Początek MikelGate?

Mikel podpisał kontrakt trzy tygodnie temu, zgodnie z którym ma przejść do drużyny Diabłów za kwotę £4 milionów, jednak w ostatnim czasie sprawy znacznie się pogorszyły.

18-latek po jednym z treningów w Norwegii przepadł i znalazł się w Londynie, gdzie twierdził, że klub z Manchesteru wywierał na niego ogromny nacisk, aby podpisał przejście na Old Trafford w Styczniu.

Mikel miał powiedzieć też, że nie chce grać dla Diabłów tylko dla drużyny Jose Mourinho, jednak Sir Alex Ferguson twierdzi, że cała sytuacja przebiegła prawidłowo.

Zarówno United jak i Lyn winią za całą sprawę agentów Mikel'a, John'a Shittu i Rune'a Hauge'a oraz drużynę Chelsea, którzy to mieli mieć swój wielki udział w sadze z Nigeryjczykiem.

"Boimy się o Mikele oraz o całą sytuację." - oznajmił dyrektor wykonawczy Lyn'u Sveinung Lunde.

Adwokat Lyn'u Erik Nadheim powiedział, że oba klubu złożyły skargę do Fify, a jedyne czego chce norweski klub teraz, to aby Mikel grał do końca swojego kontraktu w klubie z Oslo.

Agenci Mikela twierdzą jednak, że klub wcale nie posiada praw do sprzedaży zawodnika. Norweski klub jest natomiast sfrustrowany tym, że gracz który ma podpisany kontrakt z klubem nie trenuje z nim.

Lyn ostrzegł już młodego Nigeryjczyka, że nie pozwolą mu jechać na Mistrzostwa Świata Młodzików rozgrywane w Holandii, jeżeli ten nie wróci do klubu.

Wydaje się nieuniknione, że Fifa będzie musiała dokładnie rozpatrzyć całą sprawę z Mikelem, jako że z każdym dniem dochodzi do nieoczekiwanych zwrotów akcji.