Shinji Kagawa, aby zostać jedną z gwiazd Manchesteru United musi wzorować się na doświadczeniach i wskazówkach jego azjatyckiego kolegi - Ji-Sung Parka.
» Ji-Sung Park opowiedział o swojej piłkarskiej karierze
Park, by dostać się do składu Czerwonych Diabłów przebył dość wyboistą drogę. Najpierw z Korei przeniósł się do japońskiego drugoligowego Kyoto Purple Sanga, później do Cerezo Osaka.
W wieku 21 lat postawił bardzo odważny krok w swoim życiu, przeniósł się do holenderskiego PSV, skąd po trzech latach trafił do Manchesteru United.
Podobną drogę za sobą ma Kagawa, który z Azji przeniósł się do Borussi Dortmund i teraz został piłkarzem klubu z Old Trafford.
Obecnie 31-letni Park przypomina, jaką drogę musiał przebyć, aby wkomponować się w kulturę i styl życia w największym klubie na świecie.
- Może to kogoś zdenerwować, ale jeżeli chcesz grać na wysokim poziomie, to musisz opuścić swój kraj - przyznał Park.
- Miałem 19 lat, gdy przeniosłem się z Korei Południowej do Japonii, co na początek nie było za dużą zmianą. Byłem szczęśliwy z tego ruchu, ponieważ chciałem spróbować poznać troszeczkę inną kulturę i inny styl życia.
- Wtedy przeszedłem do Europy. Gra tu wielu bardzo dobrych zawodników i chciałem to osobiście sprawdzić.
- Kiedy przyszedłem na pierwszy trening Manchesteru United i rozejrzałem się dookoła, to zobaczyłem wszystkich zawodników, których znałem tylko z telewizji. Pomyślałem: "Czy ja mogę grać z takimi zawodnikami?" To było coś dziwnego.
- Byłem pewien swoich umiejętności, ale to było coś niesamowitego być w gronie tak wspaniałych zawodników. Takie momenty podczas sesji treningowej, gdy strzelałem bramki, czy asystowałem były wtedy dla mnie bardzo podbudowujące.
- Największym problemem dla mnie było zostawienie przyjaciół i rodziny. Wielu zawodników z Europy mogą szybko odwiedzić swoich bliskich, gdyż mają do nich dwie, czy trzy godziny lotu samolotem. Ja do swojego kraju mam bardzo daleko, co nie pomaga moim przyjaciołom, szczególnie wtedy, gdy mają tydzień, czy dwa tygodnie wolnego od pracy.
- Mecze zazwyczaj rozgrywamy w weekendy, nieraz gramy w tygodniu, dlatego też mam przeważnie dwa dni wolnego, co jest za krótkim okresem czasu, aby spotkać się z najbliższymi.
- Jednakże od samego początku spotkałem graczy, czy członków sztabu szkoleniowego, którzy byli dla mnie bardzo mili. Bardzo mi pomogli i dzięki nim przyzwyczaiłem się do nowego stylu życia. Polecili mi także kilka restauracji z chińskim, czy japońskim jedzeniem.
- Teraz to ja spróbuję pomóc nowym graczom, ponieważ wiem, jak dużo znaczyło to dla mnie, gdy tutaj przyszedłem - podsumował Park.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.