Sir Alex Ferguson zdobył z Manchesterem United 37 trofeów. Nie wiadomo, czy Czerwone Diabły odnosiłyby takie sukcesy, gdyby nie... kuchenna rewolucja, którą Szkot przeprowadził na początku swoich rządów na Old Trafford.
» Sir Alex Ferguson zdobył z Manchesterem United 37 trofeów. Nie wiadomo, czy Czerwone Diabły odnosiłyby takie sukcesy, gdyby nie... kuchenna rewolucja, którą Szkot przeprowadził na początku swoich rządów na Old Trafford.
Ferguson przychodząc do Manchesteru United w 1986 roku całkowicie zmienił nawyki żywieniowe swoich zawodników. Obecnie boss nie zagląda już do talerzy piłkarzy Czerwonych Diabłów, bo o kuchnię dbają obecnie zawodowi dietetycy.
– Kiedy zaczynałem moją trenerską karierę, a nikt nie mówił jeszcze o żadnych dietach, zabierałem swoich zawodników do East Stirling na lunch – wspomina sir Alex na łamach dziennika The Sun.
– Jedyne, co pozwalałem im jeść, to dwa kawałki ryby, tosty i miód. Piłkarze byli na mnie strasznie źli. Kiedy ja byłem zawodnikiem, dawali nam steki, placki ze stekami i podobne do tego rzeczy.
– Zaczynając menadżerską karierę powiedziałem sobie: „To, co jedzą przed meczem jest tak samo istotne, jak to, co dzieje się podczas meczu”. Wprowadziłem te zasady w Aberdeen i później w Manchesterze United.
– Dzięki postępowi w sporcie i dietetykom, których mamy w Carrington, nie muszę się już martwić o takie rzeczy – dodaje Szkot.
W młodzieży siła
Sir Alex Ferguson przyznaje również, że nie zamierza rezygnować ze swojej polityki odnośnie inwestycji w młodych zawodników, którzy w przyszłości mogą stać się filarami pierwszego składu Manchesteru United.
– Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem po przybyciu na Old Trafford było spotkanie ze wszystkimi skautami. Później testowaliśmy, testowaliśmy i testowaliśmy młodych zawodników, których ściągaliśmy do nas z każdej strony. Musieliśmy zbudować klub i musieliśmy zrobić to poprzez młodzież. Sir Bobby Charlton świetnie nas wówczas w tym wspierał – mówi sir Alex.
– Najważniejsza była opieka, którą roztaczaliśmy nad zawodnikami. Oczywiście był aspekt edukacyjny, ale także rozwijaliśmy ich charakter i tłumaczyliśmy, że piłka nożna to nie jest łatwa praca. To ogromne poświęcenie.
Ferguson zauważa również, że piłkarze są obecnie poddawani dużo większej presji niż miało to miejsce w latach ubiegłych.
– Żądanie od piłkarza, aby zagrał 50 meczów w sezonie na sto procent swoich możliwości jest nierealne. Muszą być przerwy. Jeśli danego dnia z twojej drużyny dobrze gra ośmiu zawodników, to masz spore szanse na zwycięstwo – stwierdza Szkot.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.