Sir Alex Ferguson przyznał, że koncentruje się tylko na najbliższym spotkaniu z Sunderlandem, zamiast zajmować się tym, co dzieje się w obozie Manchesteru City.
» Sir Alex Ferguson przyznał, że koncentruje się tylko na najbliższym spotkaniu z Sunderlandem, zamiast zajmować się tym, co dzieje się w obozie Manchesteru City. W niedzielę ostatnia kolejka sezonu 2011/2012 w Premier League.
Opiekun Czerwonych Diabłów po raz kolejny przyznał, że skupia się tylko i wyłącznie na najbliższym mecz swojej drużyny, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że walczące o utrzymanie QPR może sprawić niespodziankę.
- To nie będzie łatwy mecz dla nas i doskonale o tym wiemy. Jedziemy tam ze świadomością, że nadal możemy wygrać ligę, jednak wiemy, że nic nie przyjdzie nam łatwo. To jest ostatnie spotkanie, gdzie można zdobyć tytuł, trzy razy udało nam się wygrać w ten sposób, a raz w meczu z West Ham United ligę przegraliśmy. Tu nie będzie łatwo - przyznał sir Alex Ferguson.
- Nie ma znaczenia, czy Bolton wygra, gdyż QPR potrzebują punktów. Czy to naprawdę jest tak ważne dla graczy, gdy inne zespoły przegrywają? Jeżeli spadną w ten sposób pięć minut przed końcem, lub w podobnych okolicznościach to może tak, ale nie wydaje mi się, że to działa w ten sposób.
- Wydaje mi się, że rozczarowanie City, jeżeli przegrają ten mecz może być niewiarygodne i nie do opisania w tym momencie jest to, jaki wpływ na ten klub mogłaby mieć ta porażka.
- QPR jest w innej sytuacji, znajdują się w końcówce tabeli, niektórzy gracze mogą trafić na listę transferową, obniżą się zarobki i tym podobne rzeczy. Spadek może mieć ogromy wpływ na ten klub.
- Oni znajdują się na dwóch skrajnych końcach tabeli, ale pod koniec dnia to nie będzie miało znaczenia, jeżeli nie wygramy. My skupiamy się tylko na jednej rzeczy - na naszej robocie do wykonania - podsumował.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.