W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sztab medyczny Manchesteru United obawia się, iż Jonny Evans będzie musiał przejść operację stopy, której kontuzja wykluczyła go z gry w ostatnich trzech spotkaniach sezonu.
» Jonny Evans nie pojawi się już na murawie w tym sezonie
Irlandczyk nabawił się urazu kostki podczas pojedynku ze swoim byłym klubowym kolegą Darronem Gibsonem, w meczu z Evertonem (4:4) na Old Trafford w zeszłym miesiącu.
Z powodu kontuzji stopy Jonny opuścił następnie spotkanie z Manchesterem City oraz Swansea City, lecz przewidywano, iż będzie on już zdolny do gry w niedzielnej potyczce z Sunderlandem.
Niestety, jak donosi Daily Mail, Evans nie tylko opuści ostatni mecz sezonu, ale najprawdopodobniej będzie musiał poddać się operacji stopy, gdyż uraz jakiego się nabawił, jest zbyt poważny, aby wyleczyć go drogą nieinwazyjną. Oczywiście, wciąż nie są to oficjalne informacje, a sztab medyczny mistrzów Anglii ma nadzieję, iż młodemu obrońcy wystarczy odpoczynek i odpowiednia rehabilitacja, lecz jak będzie pokaże czas.
sisinho: Śmieszne. Przekwalifikować kogoś bo nie ma miejsca w składzie. Przecież Jones na DP sobie nie radzi . Gra bo gra , ale do Carricka to mu dużo brakuje. Najlepiej to Rooneya przekwalifikować też na rozgrywającego , bo takiego nie mamy.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
