Mark Hughes wierzy, że Manchester United wygra w tym roku ligę. Mimo wszystko jest zdeterminowany, żeby sprawić niespodziankę na Old Trafford.
» Mecze z walczącymi o utrzymanie nigdy nie są łatwe
Były napastnik United uważa, że skoro Czerwone Diabły już wyprzedziły City w tabeli, to nie oddadzą prowadzenia do końca. Wygrana nad QPR byłaby ósmą z rzędu, a przewaga nad City wzrosłaby do ośmiu punktów. Były menadżer The Citizens wierzy jednak, że uda mu się zatrzymać ekipę Fergusona.
- Myślę, że w tym etapie sezonu pewne rzeczy są nieuchronne - powiedział Hughes. - United byli w tej sytuacji już wielokrotnie, podczas gdy City od bardzo dawna nie bili się o taką stawkę. Myślę, że doświadczenie może być kluczowe w tym wyścigu.
- Ludzie przypuszczają, że United patrzą na swój terminarz i są pewni, że do końca sezonu zostały im łatwe mecze. My oczywiście wierzymy, że możemy im pokazać, że tak nie jest. Taki jest nasz zamiar na niedzielę, nie jedziemy na Old Trafford położyć się i przegrać. Chcemy coś wynieść z tego spotkania, głównie ze względu na sytuację, w jakiej się znajdujemy.
- Utrudnimy im jak tylko będziemy mogli, ale trzeba pamiętać, że są teraz w bardzo dogodnej pozycji. Gdyby przegrali, byłoby to wielkie zaskoczenie.
QPR walczą o utrzymanie z nowymi siłami, jakie wstąpiły w nich po szokującej wygranej z Arsenalem 2:1. Dzięki temu zwycięstwu i lepszym bilansie bramkowym, londyńczycy opuścili na razie strefę spadkową.
- Trzy punkty są najważniejsze, ale cieszy mnie też dobra gra zespołu - dodał Hughes. - Myślę, że graliśmy dobrze od początku do końca. Ważne, że wygraliśmy z trudnym rywalem. Chłopcy wyszli na boisko i zrobili co do nich należało, więc naprawdę, z mojego punktu widzenia, teraz musimy tylko to powtórzyć.
- Determinacja i gra do końca były widoczne u wszystkich, więc jeśli powtórzymy to w pozostałych spotkaniach, zdobędziemy dużo punktów. To oczywiście nasz główny cel.
W meczu z Manchesterem United Hughes będzie miał jeszcze lepszą siłę ataku niż w pojedynku z Arsenalem. Do gry po dwumiesięcznych kontuzjach wracają - najlepszy strzelec drużyny Heidar Helguson i DJ Campbell.
- Są w składzie i mogą grać - potwierdził Walijczyk. - W tym tygodniu więcej trenowali i teraz mogę z nich skorzystać. DJ jest prawdopodobnie w lepszym stanie niż Heidar, ponieważ trenuje już od kilku tygodni. Mimo to, mogę skorzystać z usług ich obu - zakończył Hughes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.