W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Rio Ferdinand przyznaje, że chęć wygranej czasami okazuje się silniejsza niż jego więzi z bratem Antonem.
» Rio chce wygrać z młodszym bratem
Młodszy brat Rio gra w ekipie Queens Park Rangers, z którą Manchester United zmierzy się w niedzielę. Braterskie pojedynki to dla Ferdinandów żadna nowość. Anton grał bowiem wcześniej w West Hamie i Sunderlandzie.
Oboje będą starali się pomóc swoim klubom zdobyć ważne punkty - ważne z różnych powodów. United chce umacniać się na pozycji lidera Premier League, natomiast QPR walczy o utrzymanie. Rio jest zdeterminowany, żeby na Old Trafford padł korzystny wynik dla gospodarzy.
- Gdy wygrywamy w meczach z jego drużynami, to dla mnie jest to zawsze szczególne zwycięstwo. Zawsze się z tego cieszę, ale gdy przegrywamy, to ukrywam się i nie wychodzę z domu. Nie gadam też z rodziną przez kilka dni - mówił starszy z braci Ferdinand dla ManUtd.com.
- Kiedyś zostawiłem rodzinę i znajomych na Upton Park, bo nie udało nam się wygrać. Po prostu wsiadłem do autobusu i pojechałem do Manchesteru. Pisali do mnie smsy gdzie jestem. Nie odpisywałem przez kilka dni. Czasami się dąsam, bo chcę wygrywać.
- Bywało tak, że West Ham potrzebował punktów, żeby się utrzymać, podobnie było z Sunderlandem. Wtedy reszta rodziny kibicowała temu, który bardziej potrzebował punktów. Tym razem nie wiem czy wybiorą sobie jednego z nas, którego będą dopingować. Oboje potrzebujemy wygranej.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.