W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Michael Owen wierzy, że nadal może mieć istotny wpływ na zdobycie mistrzowskiego tytułu nawet, jeśli będzie on polegał tylko na wchodzeniu na boisko z ławki rezerwowych.
» Owen już prawie gotowy
Były reprezentant Anglii nie pojawił się na placu gry od listopada. W tym sezonie zagrał dotąd tylko cztery razy, zdobywając trzy bramki.
Podopieczni sir Alexa Fergusona pod nieobecność Owena wyszli na pięciopunktowe prowadzenie w tabeli ligi angielskiej. Do końca pozostaje jeszcze siedem kolejek, w których Owen ma zamiar pomóc kolegom.
- Chcę dojść teraz do pełnej sprawności, żeby być gotowym na rozegranie ostatnich czterech czy pięciu spotkań - powiedział Owen. - W pewnym sensie moja rola będzie wtedy wykonana. Gdy będę sprawny, a przydarzy się jakaś kontuzja albo drużyna będzie potrzebować bramki w ostatnich dziesięciu minutach, to będę do dyspozycji. Menadżer wie, że mogę w takiej sytuacji coś zdziałać.
- To czy zagram czy nie, jest tylko wyborem trenera. Ja jednak wiem, że mogę zagrać.
Owen przyznaje, że ten sezon był dla niego szczególnie trudny, biorąc pod uwagę ilość czasu spędzonego poza boiskiem.
- Strasznie jest przychodzić codziennie na trening, gdzie z każdym się widzisz i każdy pyta cię jak postępy i ile to czasu już nie grasz. Później ty idziesz na siłownię, a oni na kolejny trening. To trudne. Czujesz się, jakbyś był niepotrzebny.
- Zagrałem setki spotkań na najwyższym poziomie - Anglia, Liga Mistrzów, Liverpool, Real Madryt, Manchester United. Byłem tam i zrobiłem to. Chciałbym jednak nadal to robić. To, że przez większość sezonu nie mogłem się zaangażować, boli mnie od środka.
- Aż nogi swędzą... To widać, mogę z nimi trenować tylko w wirtualny sposób - zakończył Michael Owen.
miko29: na rezerwe może być bo potrafi wykorzystywać setki, ale SAF na pewno nie przedłuży z nim kontraktu szkoda że Owen zmarnował się w Realu bo kiedyś to była naprawdę maszynka do bramek
welllone:Komentarz zedytowany przez usera dnia 05.04.2012 03:59
Owen w dalszym ciągu jest gwarancją bramek. Ilość minut na boisku w stosunku do bramek jakie zdobył w United jest na wysokim poziomie. Szkoda, że kontuzje go tak męczą.
Klimaa:Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.04.2012 23:23
Moim zdaniem brak mu ambicji..to jest niezrozumiałe że zawodnik który nie ma właściwie szans na grę (gdy inni napastnicy są zdrowi) godzi się z tym..
Czy zdrowy czy nie klub tego nie odczuwa.
A słowa Fergusona o tym jaki to Owen ważny element układanki to zwykłe lanie wody - nam on jest niepotrzebny. W przypadku odejścia Berbatova klub powinien albo zostawić Owena by grzał trybuny cały sezon albo wprowadzić zawodnika z rezerw (bądź Macheda)..
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.