Manchester United wygrał transferową pogoń z Nottingham Forest, które również ostrzyło sobie zęby na młodego Irlandczyka. Był on bowiem w tamtych czasach jednym z najlepiej zapowiadających się środkowych pomocników.
Twój transfer trwał bardzo długo z powodu wydłużającej się procedury. Czy chociaż przez chwilę zwątpiłeś, że ostatecznie trafisz na Old Trafford?Nie, nie bardzo. United był ostatnim klubem, z którym rozmawiałem o transferze, ale w końcu się dogadaliśmy i wiedziałem, że jest to drużyna, do której chcę dołączyć. Rozmawiałem wcześniej z Kennym Dalglishem o Blackburn, ale w moim sercu była tylko drużyna Alexa Fergusona.
Musiały być przecież jakieś momenty niepewności…Przyznaję, że uścisnąłem sobie dłoń z Dalglishem, ale zawsze mówiłem, że sprawa transferu jest nadal otwarta i nigdy ostatecznie nie zgodziłem się na przejście do Blackburn. Po tym jak Nottingham Forrest spadło do niższej ligi, nastawiłem się na United, ale nawet wtedy nie chciałem odrzucać innych propozycji. Ciągle więc prowadziłem rozmowy z klubem z Ewood Park. Naturalnie byłem bardzo usatysfakcjonowany, gdy United w końcu wykonało ruch. Po rozmowie z Alexem Fergusonem byłem już zdecydowany i chciałem jak najszybciej zmienić barwy. Jestem zadowolony, że to wszystko się już skończyło.
Dlaczego tak bardzo chciałeś dołączyć do United?Masz 2 godziny wolnego czasu?! Jest naprawdę wiele powodów, dla których chciałem do nich dołączyć. United jest świetnym klubem, z wspaniałą historią no i mają najlepszych kibiców w kraju. Jestem dumny z bycia częścią drużyny, która odnosi tak wiele sukcesów. Mam nadzieję, że będę mógł dołożyć swoją cegiełkę, by było ich jeszcze więcej.
» Przeczytaj resztę wywiadu z Royem Keanem!