Niemoc przełamana, rezerwy wygrywają

Po kilku meczach bez zdobytej bramki, podopieczni Warrena Joyce'a wreszcie przełamali niemoc strzelecką za sprawą Michaela Keane'a, który w 65 minucie wyprowadził gości na prowadzenie, zdobywając jak się okazało, jedynego gola w spotkaniu.

Spotkania z Blackburn nie będzie z kolei dobrze wspominał brat Michaela, Will, bowiem napastnik United zmarnował kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, przedłużając tym samym do pięciu meczów swoją serię spotkań bez gola.

W potyczce z Blackburn wystąpił również Paul Pogba, który jeszcze w niedzielę brał udział w meczu pierwszej drużyny Manchesteru United. Wydaje się, iż sytuacja Francuza w klubie się ustabilizowała, czego najlepszym dowodem był dzisiejszy dobry występ na środku pola wraz z Davide Petruccim. Dwójka pomocników stale zagrażała bramkarzowi gospodarzy, lecz albo piłka po ich strzałach minimalnie mijała bramkę rywala, albo też na wysokości zdania stawał Jake Kean.

Groźną sytuację przeprowadzili podopieczni Joyce'a w 55 minucie spotkania, kiedy to wspaniała akcja Petrucciego, zakończona podaniem do Fabio da Silvy powinna zakończyć się bramką, lecz strzał głową Brazylijczyka nieznacznie minął cel.

Jedyny gol w meczu padł w 65 minucie, gdy po wrzutce Pogby i sporym zamieszaniu w polu karnym, futbolówka wylądowała w siatce. Początkowo bramka została przyznana Willowi, lecz po chwili decyzję zmieniono i autorem gola uznano Michaela, który dotknął piłki tuż przed linią bramkową.

Warto dodać, iż na murawie chwilę później pojawił się Matty James, dla którego był to pierwszy występ po kontuzji, jakiej doznał we wrześniu.

Blackburn Rovers 0:1 Manchester United
(M. Keane 65')

Skład United:
Johnstone; Vermijl, M.Keane, Fornasier, Fryers; Fabio (James 66), Tunnicliffe, Pogba, Petrucci, Lingard (Veseli 87); W.Keane.
Zmiany niewykorzystane: Coll, Massacci, Thorpe.