W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson wyjaśnił powód nieobecności Paula Scholesa na dzisiejszym treningu, dodając także, iż Anglik wciąż liczy się rywalizacji o miejsce w wyjściowym składzie na mecz z Athleticiem Bilbao.
» Paul opuścił poranny trening
Gotowy do gry jest również Anderson, który znalazł się na ławce rezerwowych na niedzielne starcie z Tottenhamem, po tym jak uporał się z długotrwałą kontuzją. Anders Lindegaard powrócił do treningów, natomiast Tom Cleverley ponownie ćwiczy z pierwszą drużyną w Carrington.
- Po prostu dałem Paulowi dzień wolnego - wyjaśnił Szkot na przedmeczowej konferencji prasowej. - Zarówno Ryan jak i Paul nie trenują z nami każdego dnia, czasami muszą odpocząć.
- Do treningów z pierwszą drużyną powrócił także dziś Tom Cleverley. Przez ostatnie kilka dni przebywał pod opieką fizjoterapeutów, a teraz jest już w naszych rękach. Antonio Valencia powinien dołączyć do nas w poniedziałek. Wtedy, nie licząc Darrena Fletchera i Nemanji Vidicia będę dysponował pełnym składem. Mam nadzieję, że taki stan utrzyma się do końca sezonu.
- Jeśli chodzi o Andersona to w niedzielę znalazł się już na ławce. Wrócił już do pełni zdrowia, bardzo dobrze spisuje się na treningach. Wspaniale jest uzyskać z powrotem piłkarza o takich umiejętnościach. Również Anders rozpoczął już treningi. Obecnie tylko biega, dopiero za dwa, czy też trzy tygodnie będzie mógł wziąć udział w normalnej sesji treningowej. Jego rehabilitacja postępuje bardzo dobrze.
- To niezwykle ekscytujący czas w klubie. W niedzielę osiągnęliśmy fantastyczny wynik. Jeśli będziemy mieli pełny skład, z pewnością będzie to dla nas spore ułatwienie - zakończył sir Alex.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.