Ferguson chce trzymać się blisko City

Derby Manchesteru zostały już ogłoszone decydującym meczem, który zaważy o losach układu końcowej tabeli. Przez pewien czas szansę na końcowy sukces miał także Tottenham jednak wydaje się, że porażka z Arsenalem 2-5 prawdopodobnie wykluczyła ich z walki o mistrzostwo.

Manchester United czeka w następnej kolejce bardzo trudne spotkanie, gdyż podejmą Tottenham Hotspur drużynę, która wygrywając może zachować jeszcze szansę na końcowy sukces w lidze. Natomiast Czerwone Diabły potrzebują w tym arcyważnym spotkaniu zwycięstwa, gdyż wciąż próbują odrobić dwupunktową stratę do Manchesteru City.

- To będzie ogromnie ważny mecz. Jeżeli uda nam się wygrać, to będziemy mieli bardzo, bardzo dużą szansę na zwycięstwo w lidze - powiedział Ferguson o meczu z Tottenhamem.

- Bardzo chciałbym odrobić stratę do City. Wolałbym jednak rozstrzygnąć losy meczu na Etihad. Jeżeli będziemy ciągle tracili dwa punkty do nich i pokonamy ich w ostatnim meczu, czym wygramy ligę, to biorę taką wersję w ciemno.

- Powinienem mieć teraz więcej dostępnych graczy, niż miałem w kilku ostatnich tygodniach, gdyż notorycznie nękały nas kontuzje. Odwaliliśmy kawał dobrej roboty, doprowadzając Chrisa Smallinga i Phila Jonesa do zdrowia, więc mieli trochę przerwy od gry. To młodzi zawodnicy i byli poza grą przez kilka tygodni. To uderzyło tak nagle i musieliśmy dać czas, żeby wrócili do gry. Dostali odpowiedni czas na przerwę w grze i teraz są świeżymi zawodnikami - zakończył Ferguson.