W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Jonny Evans jest zadowolony z formy, jaką prezentuje David de Gea. Choć Hiszpan nie miał łatwego startu, to w ostatnich spotkaniach jest pewnym punktem Manchesteru United.
» Jonny Evans cieszy się z coraz lepszej formy Davida de Gei
W trakcie obecnego sezonu De Gea popełnił kilka rażących błędów, których angielska prasa nie omieszkała mu wypomnieć. W ostatnich dniach 21-letni Hiszpan jest jednak chwalony chociażby za takie interwencje jak w meczu z Ajaxem Amsterdam, w którym w świetnym stylu obronił strzał Siema de Jonga.
– Być może to i dobrze, że David na początku nie mówił po angielsku. Przyjeżdżał na treningi i niczym nie zaprzątał sobie głowy. Koncentrował się wyłącznie na piłce, bo nie rozumiał tego, co się wokół niego działo. Koniec końców dobrze na tym wyszedł – przyznaje Evans.
– Aktualnie jego obecność jest coraz bardziej zauważalna. Pokonał barierę językową i powoli wychodzi ze skorupki. Żartuje z nami i nie boi się zabierać głosu w szatni. To pomaga mu w aklimatyzacji.
Evans słabszej postawy De Gei na początku sezonu upatruje w braku pewności siebie.
– David przyszedł do nas za dużą kwotę odstępnego. Ludzie mieli wobec niego olbrzymie oczekiwania – mówi Jonny.
– Od pierwszego dnia popisuje się niewiarygodnymi interwencjami. Niektóre z jego parad są zdumiewające. Potrzebował jedynie trochę pewności siebie. Jestem pewny, że każdy w Manchesterze United przechodził przez okres, kiedy nie wszystko szło po jego myśli. Trzeba wówczas pokazać charakter, aby sobie z tym poradzić – dodaje Irlandczyk.
oldtrafford: Zgadza się forma De Gea jest z meczu na mecz coraz lepsza.Jeżeli będzie grał regularnie w każdym meczu to pokaże , że jest wart tych pieniędzy , które Manchester United w niego zainwestował.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.