Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Ferdinand zadowolony z pokonania The Reds

» 11 lutego 2012, 20:33 - Autor: Biafra - źródło: manutd.com
Rio Ferdinand był zachwycony niezwykle ważnym zwycięstwem nad Liverpoolem, które pomogło Manchesterowi United objąć prowadzenie w tabeli.
Ferdinand zadowolony z pokonania The Reds
» Rio był zachwycony postawą United
Podopieczni sir Alexa Fergusona mają obecnie punkt przewagi nad Manchesterem City, bowiem Obywatele swój mecz z Aston Villą rozegrają dopiero w niedzielę.

Jak przyznaje angielski obrońca dwie bramki Wayne'a Rooneya sprawiły, że drużyna była pewna wygranej, aż do momentu zdobycia gola przez Luisa Suareza w końcówce spotkania.

- Wygrana była niezwykle ważna - wyznał Rio w wywiadzie dla MUTV. - W poprzednich kilku starciach z The Reds nie udawało nam się osiągać dobrych rezultatów, a teraz zwycięstwo przyszło w kluczowym dla sezonu momencie.

- Gdy w zeszły weekend zremisowaliśmy z Chelsea wiedzieliśmy, że mecz z Liverpoolem musimy wygrać. Wspaniale, iż udało nam się zgarnąć dziś trzy punkty i objąć prowadzenie w tabeli. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, zwłaszcza w jego drugiej połowie. Momentami to przypominało spacer po parku, ale tak to już czasami bywa w tego typu starciach.

- Zdarzają się takie momenty, ale przez cały czas trzeba uważać, bowiem masz do czynienia z nieobliczalną drużyną. Strata bramki nie była zbyt komfortowa, tym bardziej, iż znacznie wcześniej powinniśmy byli wybić piłkę. Jednak w przypadku takich spotkań najważniejszy jest wynik - zakończył Anglik.


TAGI


« Poprzedni news
Fan United blokuje rozbudowę City
Następny news »
Reakcja Anglii na zachowanie Suareza

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (21)


oldtrafford: Bardzo cenne i ważne zwycięstwo Manchesteru.Jeśli chodzi o grą Ferdinanda był niemalże bezbłędny jego najlepszą interwencją było zatrzymanie szarżującego Suareza , który minął kilku zawodników i gdyby nie Rio byłby sam na sam z De Geą.Fakt gdyby był Vidić , Ferdinand byłby jeszcze lepszy.
» 12 lutego 2012, 13:18 #11
Xeres: hitman - zgodzę się z Tobą, Rio bez Vidica nie jest już takim filarem w obronie, bardzo dużo grają skrzydła, ale to nie zmienia faktu, że jest fenomenalny, a przy bramce Suareza to rzeczywiście się nie popisał, ale miał 2 sytuacje, które to rekompensują.
» 12 lutego 2012, 12:20 #10
peter48: W 100% się zgadzam
» 11 lutego 2012, 22:51 #9
Xeres: Nie zgodzę się z Twoją wypowiedzią. O'Shea był znacznie bardziej doświadczony od Evansa, ale Evans wg mnie jeśli nabędzie tego spokoju, to bd filarem obrony. Nie brakuje mu techniki i szybkości, tylko tego opanowania, którego brak czasami powoduje podejście serca pod gardło u większości kibiców.
» 12 lutego 2012, 01:26 #8
Xeres: A i bym zapomniał, wg mnie to Welbeck powinien odejść jak już ktoś miałby iść w ślady Gibsona, ponieważ totalnie nic nie prezentuje po za bieganiną w jedną i drugą stronę. Ma nieco techniki chłopak, czasem zagranie mu wyjdzie, ale większość sytuacji po prostu pieprzy, poprzez głupie dogrania, a wystarczyłoby po prostu strzelić. Nie mnie to na szczęście oceniać, ale obstawiam, że długo nie pociągnie w podstawowej 11stce. Osobiście gra Berbatova mi się bardziej podoba, koleś ma klasę, tyle, że jest flegmatyczny.
» 12 lutego 2012, 01:28 #7
Xeres: Sanitarium - szanuje Cb za taką postawę. Chodzi mi o to, że Danny gra całkowicie z przodu, a Rooney jest wszędzie i więcej robi w ataku niż Welbeck. W mojej ocenie na Welbecka jest chwilowa moda, która szybko minie, bo ten zawodnik w żaden sposób mi nie imponuje.

Falubaz - szkoda tylko, że jego wyczyny na szpicy nie są adekwatne do wymienionych przez Ciebie zalet. Lata jak po pustym sklepiej, dobrze potrafi sklepać piłkę, ale mógłby czasami strzelić w bramkę, a nie bezsensownie podawać, a co do nieorientowania się w footballu, to powierzchownie jest to ten sam typ napastnika co Hernandez i RvN, stworzony do tego by strzelać i wybiegać, nie ma tego opanowanie co Ruud, może z uwagi na brak doświadczenia, a szybkości Javiera nie bd miał raczej, bo to nie ten wymiar. A O'Shea gdyby był takim asem, to pewnie by nadal grał w United, a nie w Sunderlandzie, coś w tym jest.
» 12 lutego 2012, 12:19 #6
dandi900107: @Xeres
Za przeproszeniem ale pier... głupoty !
Danny to bardzo dobry ,silny fizycznie zawodnik.Świetnie się zastawia ,walczy o piłkę i trudno mu ją odebrać.Strzelił w tym sezonie więcej bramek niż Hernandez ,więc czego ty od niego chcesz ?? Poza tym to jego pierwszy sezon w podstawowym składzie i radzi sobie bardzo dobrze.To materiał na rasowego napastnika.
» 12 lutego 2012, 13:24 #5
Xeres: dandi - no ja bym chciał od niego, by zaczął grać mądrzej, mi się jego rola jako napastnika nie podoba, koniec, nie mnie wystawiać na szczęście jedenastkę na mecz, a prawo do własnego zdania mam. A może i mieć nawet siłę atlety, zastawiać się jak chce, ale on ma strzelać bramki, a nie cudować. Skoro Rooney gra rolę wszechstronnego zawodnika, to niech Welbeck wykańcza, a co do bramek, to w PL nadal więcej ma Javier.
» 12 lutego 2012, 14:07 #4
ziok: Komentarz zedytowany przez usera dnia 11.02.2012 21:27

Rio fenomenalna postawa w dzisiejszym meczu. To on był dowódca i tym starym, dobrym Ferdinandem, który łatał wszystko.
» 11 lutego 2012, 21:27 #3
Biafra: gdyby nie ten człowiek, co 'wyraźnie siada' przegrywalibyśmy najpewniej do przerwy 0:1.. Warto też wspomnieć jak dwa razy łatał błędy Evansa w ostatniej chwili spiesząc z interwencją. Ale co kto lubi.
» 11 lutego 2012, 20:54 #2
ziok: W pełni zgadzam się z Biafrą. To on był dzisiaj dowódcą w linii defensywy. Łatał wszystkie dziury po Evansie i uspokajał swoją postawą i grą swoich kolegów z defensywy oraz naszego bramkarza. I ten piękny wślizg pod koniec pierwszej połowy, który tak na prawdę uratował na mecz. Nigdy nie wiadomo co by się stało, gdybyśmy do przerwy przegrywali 0-1.
» 11 lutego 2012, 21:27 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.