Zdaniem Edwina van der Sara jego następca w Manchesterze United, David de Gea musi zacząć radzić sobie z presją, jaka wiąże się z występami dla klubu z Old Trafford.
» Zdaniem Edwina van der Sara jego następca w United - David de Gea musi zacząć radzić sobie z presją, jaka wiąże się z występami dla klubu z Old Trafford jeśli myśli o byciu podstawowym bramkarzem mistrza Anglii.
Hiszpański bramkarz został ściągnięty w letnim okienku transferowym do drużyny mistrza Anglii, aby wypełnić lukę po odchodzącym na emeryturę Holendrze, jednak kilka niezbyt udanych występów sprawiło, że zaczęto go mocno krytykować.
Po niedzielnym meczu z Chelsea, zakupiony za 18 milionów funtów bramkarz został nazwany przez angielską prasę 'doktorem Jekyllem i panem Hydem', bowiem najpierw miał problemy z prostymi dośrodkowaniami w pole karne, po czym w doliczonym czasie gry popisał się paradą, która ma szanse zostać wybraną interwencją sezonu.
Na temat sytuacji de Gei postanowił się wypowiedzieć jego poprzednik, który liczy, iż Hiszpan poradzi sobie na Old Trafford.
- Gdy przychodzisz do nowego klubu i nowej ligi to zawsze jest ciężko, a zwłaszcza gdy chodzi o Premier League - wyznał Edwin. - To bardzo wymagające miejsce, które już niejednemu dało poważnie w kość.
- David musi jednak sobie z tym poradzić. United zapłaciło za niego sporą sumę, a jemu nie pozostaje nic innego jak tylko uporać się z presją.
De Gea po kilku niepewnych występach stracił miejsce w bramce Czerwonych Diabłów na rzecz Andersa Lindegaarda, jednak w związku w kontuzję Duńczyka znów jest podstawowym bramkarzem mistrza Anglii.
- Rozmawiałem ostatnio z Andersem i był bardzo rozczarowany w związku ze swoją kontuzją, gdyż prezentował się naprawdę nieźle - dodaje Holender.
Edwin nie wróci jak Paul
Wprawdzie van der Sar przyznaje, iż brakuje mu futbolu to jednak nie zamierza pójść w ślady Paula Scholesa i powrócić z piłkarskiej emerytury, aby pomóc United.
- Dostałem kilka wiadomości od znajomych, którzy pytają, co się ze mną dzieje i czy nie chcę wrócić - przyznaje były bramkarz. - Jednak ja jestem szczęśliwy, brakuje mi piłki nożnej, ale nie na tyle, aby zacząć rozważać powrót.
Powrót Scholesa nie był zaskoczeniem
Były gracz Ajaxu Amsterdam wyznał również, że nie był zdziwiony powrotem angielskiego pomocnika, z którym na ten temat rozmawiał w zeszłym roku.
- Byłem kiedyś w Carrington, a Paul przyglądał się sesji treningowej pierwszej drużyny. Zapytałem wówczas: 'Jak Ci się to podoba?'
- Na co Scholes odpowiedział: 'Nie za bardzo. Bardzo mi tego brakuje'. Po zawieszeniu butów na kołek, pracował jeszcze z rezerwami, więc było mu łatwo powrócić do normalnych treningów i meczów o punkty.
United mistrzem
Van der Sar jest ponadto przekonany o końcowym zwycięstwie w lidze Manchesteru United, pomimo, iż obecnie klub z Old Trafford traci do City dwa punkty.
- United w minionym miesiącu pokazało się z dobrej strony, pomimo ciężkich spotkań - dodał Holender. - Patrząc na wszystkie cechy tego klubu i geniusz taktyczny Fergusona jestem przekonany, że zakończą sezon na szczycie tabeli - wyznał na koniec Edwin.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.