» 6 lutego 2012, 17:42 - Autor:
rogi - źródło: Manchester Evening News
Sir Alex Ferguson chwalił charakter swojej drużyny, jaki pokazali w meczu z Chelsea. Szkot uważa, że taka postawa może doprowadzić jego podopiecznych do kolejnego tytułu Mistrza Anglii.
» Ferguson chwali piłkarzy, gani arbitrów
- Nie można nam odmówić odwagi i charakteru. To własnie charakter tej drużyny stawia ją przed fantastyczną szansą wygrania ligi - powiedział Sir Alex. - Dla całej Premier League takie mecze jak ten z Chelsea, taki styl gry, to niesamowite widowisko – z tego spotkania nie szło spuścić wzroku!
- W moich oczach byliśmy o wiele lepszym zespołem. Później, przez pierwszych 10 minut drugiej połowy spaliśmy, a Chelsea strzelała. W tych dziesięciu minutach jakby gdzieś odpłynęliśmy.
- W takich chwilach myślisz sobie dość tego, wracajmy do domu i zacznijmy od nowa. Ale nie - oni nigdy się nie poddają, nadal grali i grali i zasłużyli na wszystko, co dostali.
- Pierwsza bramka była samobójcza, druga to wspaniałe trafienie Maty, a trzecia to znowu pechowy rykoszet. Pierwsza myśl - To nie nasz dzień.... Przy wyniku 3:0 na korzyść rywala to normalne. Wprawdzie to oni strzelili nam bramkę do szatni, ale wciąż to my graliśmy lepiej.
- Taka jest piłka. Spójrzcie chociażby na zeszłotygodniowy mecz z Liverpoolem. Byliśmy lepsi, ale w końcówce przegraliśmy.
- Czujemy się, jakbyśmy w niedzielę dostali kopniaka w zęby. Właśnie tak, prosto w zęby. Piłkarzom należy się jednak wielki szacunek. Nie przestali brnąć do przodu, nie przestali walczyć, a gdy zdołali wyrównać, to tak jakby wygrali ten mecz.
Ferguson po meczu nie szczędził gorzkich słów w kierunku arbitrów, zwłaszcza liniowego - Pana Canna, który sędziował finał Mistrzowstw Świata 2010 pomiędzy Hiszpanią a Holandią. Na Stamford Bridge biegał on po linii, a arbitrem głównym był Howard Webb, z którym Cann sędziował również na Mundialu.
Fergie ma za złe sędziemu liniowemu, że nie zasygnalizował przewinienia Webbowi, gdy w pierwszej połowie na ziemię powalony został Danny Welbeck.
- W pierwszej połowie powinni wysłać Cahilla do szatni. Danny Welbeck był na czystej pozycji, ale został wycięty. W porządku, wszystko było za polem karnym – ale mimo wszystko nic, nie było gwizdka - grzmiał Fergie.
- Ten sam sędzia w zeszłym roku, gdy graliśmy z Liverpoolem, sygnalizował dla The Reds karnego, choć stał prawie czterdzieści metrów od miejsca zdarzenia. W tym roku w podobnej sytuacji w meczu z Arsenalem również pokazywał faul – tym razem nie widział? Nie winię Howarda Webba – w tej sytuacji zwyczajnie potrzebował pomocy, ale jej nie dostał.
- Ten asystent, który jest zbyt szczęśliwy, żeby machać chorągiewką na Old Trafford i pokazywać czy jest karny czy nie, tym razem nie pomógł arbitrowi głównemu.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.