Roberto Martinez ma ogromne nadzieje, iż jego Wigan Athletic jest w stanie sprawić niespodziankę i podczas zaplanowanego na 26 grudnia pojedynku z Manchesterem United, pokonać mistrza Anglii.
» Hiszpan bardzo wierzy w swój zespół
The Latics wprawdzie na trzynaście potyczek z Czerwonymi Diabłami nie wygrały ani razu, jednak w obecnym sezonie udało im się zatrzymać na własnym obiekcie Chelsea oraz Liverpool, co zdecydowanie podbudowało morale w ekipie Martineza.
Oczywiście hiszpański menadżer pozostaje realistą i zdaje sobie sprawę, że szanse na pokonanie obecnego mistrza Anglii ma niewielkie, to po cichu liczy na sprawienie sensacji i potrzymanie dobrego bilansu, jakim jest jedna porażka na ostatnich sześć meczów.
- W całej historii naszego klubu, nigdy nie udało nam się urwać choćby punktu Manchesterowi United - przypomina Roberto. - Old Trafford wydaje się miejscem nie do zdobycia.
- To jedno z takich miejsc, jak San Siro, Santiago Bernabeu, Camp Nou, gdzie już przed rozpoczęciem meczu jest 1:0 dla gospodarzy. Należy pamiętać, że jesteśmy tylko ludźmi, a to nie jest żadna gra komputerowa.
- Jednak znajdujemy się obecnie w dobrej pozycji. Podchodzimy do tego spotkania podbudowani i pewni swoich umiejętności. Nie sądzę, aby ktoś dawał nam większe szanse w starciu na Old Trafford, lecz to własnie jest naszym plusem, to nas jeszcze bardziej napędza i motywuje.
- Bardzo chcemy sprawdzić, jak mocno możemy zaskoczyć Manchester United na ich terenie.
Czerwone Diabły przystąpią do pojedynku z Wigan bez wielu podstawowych zawodników, jednak Martinez nie sądzi, aby którykolwiek z wielkich klubów miał problemy z długą listą kontuzjowanych, bowiem posiada bardzo szeroki skład.
- Nie sądzę, aby któryś z czołowych klubów miał problemy spowodowane licznymi urazami ich graczy - dodał Hiszpan. - Bardzo często w miejsce kontuzjowanych pojawiają się młodzi piłkarze, spragnieni gry, co daje dobre rezultaty.
- Wystarczy spojrzeć, co United zrobiło w spotkaniu z Fulham (5:0 red.), które posiada jedną z najlepszych defensyw w lidze. Sposób w jaki wygrali ten mecz z pewnością nie był oznaką słabości, czy braków kadrowych - zakończył menadżer Wigan.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.