Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Queens Park Rangers - Manchester United 0:2

» 18 grudnia 2011, 14:54 - Autor: rogi - źródło: DevilPage.pl
Mecz zaczął się najlepiej, jak tylko mógł dla Czerwonych Diabłów. Już w pierwszej minucie prowadzenie dał im Wayne Rooney po dośrodkowaniu Valencii.
Queens Park Rangers - Manchester United 0:2
» Pierwszą bramkę Wayne Rooney strzelił już po 53 sekundach gry, a drugiego gola zdobył po samotnym rajdzie Michael Carrick. Mimo wygranej, Czerwone Diabły wciąż nie mogą pochwalić się skutecznością w wykańczaniu akcji.
Zawodnik meczu z QPR to:
Z biegiem czasu Manchester United nie tracił animuszu i stwarzał ciągłe zagrożenie pod bramką QPR. Kontrolując grę przyjezdni często pozwalali sobie na wycofywanie piłki do obrony, a nawet bramkarza, nie brakowało jednak również akcji ofensywnych.

W 23. minucie Danny Welbeck został ładnie wypuszczony przez Rooneya na wolne pole. Anglik ładnie poradził sobie z kryjącym go obrońcą i strzelił obok bramkarza. Gdy piłka była już w drodze do siatki, sędzia zdecydował się odgwizdać spalonego. Nie dość, że decyzja została podjęta późno, to jeszcze nie była słuszna – Welbeck nie dał się złapać w pułapkę ofsajdową, więc powinno być 2:0 dla United.

Chwilę później znakomitą szansę zmarnował Evans. Po rzucie rożnym bramkarz Queens Park Rangers wyszedł do piłki, ale się z nią minął. Ta po głowie któregoś z zawodników United trafiła do Evansa, a Irlandczyk mając przed sobą pustą bramkę skierował ją na poprzeczkę.

Dobre okazje w pierwszej połowie mieli jeszcze Jones, Rooney i Valencia. Ten pierwszy znalazł się w sytuacji sam na sam z Cernym, ale trafił bramkarza w nogę. Golkiper gospodarzy, dopiero trzeci bramkarz w klubowej hierarchii, zebrał gromkie brawa, a Czerwone Diabły ze znakomitej sytuacji wyniosły tylko rzut rożny.

Kilka minut później Rooney strzelał z kilku metrów, ale został zablokowany. Valencia dobijał, ale leżący już na ziemi bramkarz popisał się znakomitym refleksem i wyciągając rękę obronił strzał skrzydłowego.

QPR miało najlepsze okazje do zdobycia bramki pod koniec pierwszej połowy. Najpierw Helguson trochę się pomylił, a chwilę później jeden z napastników gospodarzy nie doszedł do silnej piłki granej na piąty metr.

Mało brakowało, a drugą połowę Czerwone Diabły zaczęłyby podobnie jak pierwszą. Znowu szansę miał Rooney, jednak tym razem nie zdołał opanować piłki.

Jak to mówią, co się odwlecze, to nie uciecze! Michael Carrick dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej części gry dołożył swoje trafienie i było 2:0. Anglik przebiegł z piłką całą połowę QPR, a tuż przed polem karnym znalazł sobie wystarczająco dużo miejsca do strzału w kierunku krótkiego rogu. Uderzenie, choć niezbyt mocne, okazało się skuteczne i Cerny musiał wyjmować piłkę z siatki.

Dalsza część spotkania toczyła się nadal pod dyktando Manchesteru United. Mimo że podopieczni Fergusona grali przyjemny dla oka futbol, raziła w oczy ich nieskuteczność. Największym pechowcem był chyba Phil Jones, który po niewykorzystanej setce z pierwszej połowy, dołożył jeszcze trafienie w słupek w drugiej.

Na piętnaście minut przed końcem spotkania wyśmienitą okazję zmarnował Campbell. Gracz gospodarzy doszedł do mocnego dośrodkowania, ale trącona przez niego piłka przelobowała oprócz de Gei, również poprzeczkę.

Do końca to Czerwone Diabły prowadziły grę, jednak nie udało już się pokonać Cernego.

Queens Park Rangers - Manchester United 0:2 (0:1)

Bramki: Wayne Rooney 1', Michael Carrick 56'

Queens Park Rangers: Cerny, Gabbidon, Traore, Connolly, Young, Faurlin, Barton, Wright-Phillips (Taarabt 65’), Bothroyd (Hill 75’), Mackie, Helguson (Campbell 65’)

Manchester United: De Gea, Evra, Jones, Ferdinand, Evans, Smalling, Carrick, Nani (Young 88’), Valencia, Rooney (Giggs 78’), Welbeck (Hernandez 63’)


TAGI


« Poprzedni news
Warnock gotowy spełnić swój sen o United
Następny news »
Diabelski kalendarz adwentowy: 18 grudnia

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (113)


Martin: Phil Jones po raz kolejny pokazał klasę. Nie ma lipy panowie i panie, dostaliśmy w swoje ręce prawdziwą perełkę, nie wspominając już o tym, że jest Anglikiem. Rewelacyjny transfer.
» 19 grudnia 2011, 13:19 #37
Klimaa: Valencia powinien zagościć na prawym skrzydle na stałe. Kolejna świetna asysta, powraca dawny Antek!
» 18 grudnia 2011, 22:38 #36
buhert: Koniec meczu...

City 1-0 Arsenal

City mieli szczęście że Arsenal strzelał "w bramkarza" a nie "w bramkę"...
» 18 grudnia 2011, 19:02 #35
zbyszek7: Pilka trafia Richardsa w reke sedzie stoi 5 metrow od tego - karnego nie ma. Why?
» 18 grudnia 2011, 18:48 #34
buhert: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.12.2011 18:52

for money

Widzisz że sędzia ich podnosi z murawy bo sami Siebie nie podnoszą bo im za to nie płacą
» 18 grudnia 2011, 18:51 #33
zbyszek7: Vermalen w sam srodek :/
» 18 grudnia 2011, 18:59 #32
zbyszek7: City wygra
» 18 grudnia 2011, 19:02 #31
buhert: Silva 53min

City1-0Arsenal
» 18 grudnia 2011, 18:22 #30
N17: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.12.2011 18:31

1-1!! RvP!

jednak spalony...
» 18 grudnia 2011, 18:30 #29
buhert: Oglądaj a nie chwalisz dzień przed zachodem...
» 18 grudnia 2011, 18:36 #28
N17: Niestety, nie mogłem obejrzeć meczu, i mam prośbę do tej obiektywniejszej części forum: Mógłby ktoś powiedzieć mi, jak zaprezentowała się drużyna, oraz jak grali Carrick, Grochu i Nani?
» 18 grudnia 2011, 16:50 #27
Olo: Carrick naprawde dobrze, nieźle w odbiorze, ładna współpraca z defensywą. Chociaż mało wyjść ofensywnych, poza tym jednym, gdzie strzelił gola po samotnym rajdzie przez pół boiska :) Jest w formie i to widać.

Nani błyszczał technicznie, świetne dryblingi, zagrania piętką, dokładne podania ALE CO Z TEGO, skoro spowalniał akcje w sposób masakryczny. Na przykład gdzieś pod koniec meczu kiwnął obrońcę, po czym poczekał aż ten wstanie i zabierze mu piłkę :D Nie umywał się dziś do Valencii.

No i Grochu, którego największym dziś atutem jest fakt że nie strzelił samobója. Piłki dotknął ze dwa razy, jeden całkiem ładny strzał, chociaż nad bramką :)
» 18 grudnia 2011, 16:58 #26
Olo: Oby wrócił do formy z sezomu 09/10 :)
» 18 grudnia 2011, 17:22 #25
N17: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.12.2011 17:41

@Olo: Oby powrócił do formy z Wigan!

Dzięki, dzięki, ale mam jeszcze jedno pytanko: Macz był bardziej z gatunku tych 1-0, czy taki w stylu tego z Wolves?
» 18 grudnia 2011, 17:39 #24
mikrofalowka: zdecydowanie z stylu Wolves. QPR miało szczęście że nie straciło 5 bramek (2 słupki i poprzeczka United, nieuznany gol Welbecka, multum okazji nie wykorzystanych przez graczy United)
» 18 grudnia 2011, 18:11 #23
krysbe: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.12.2011 16:52

ach ten "nasz" Carrick... facet ma świetny przegląd pola o czym świadczą jego długie podania po ziemi do napastników, problem w tym, że jest to wysoki chłop i widać, ze koordynacja nie jest już jego mocną stroną... gdyby potrafił efektywnie "kiwnąć" chłopa to byłby zajebistym pomocnikiem, a tego właśnie dzisiaj brakowało co było widać, gdy stanął z piłką i nie wiedział czy wykonać zwód czy podać... umiejętne przejdzie zawodnika by się czasami przydało niż chwilowe zawahanie i strata piłki przez co poszła kontra w jednej z takich sytuacji.
Nic do niego oczywiście nie mam, gdyż zawsze go broniłem.
» 18 grudnia 2011, 16:50 #22
fan11: Ale w akcji bramkowej najperw kiwnal rywala w srodku, potem pobiegl na brame- tak mi sie przynajmniej wydaje.
» 18 grudnia 2011, 17:27 #21
harris: Świetny mecz, dużo okazji wypracowanych. Szkoda tylko, że tak mało zakończonych bramkami, ale też sporo szczęścia mieliśmy w niektórych sytuacjach, gdzie np. Cambell nie trafil chyba z metra :P Szacun dla Carricka za fantastyczny rajd:) Glory MU ! tak dalej :)
» 18 grudnia 2011, 16:23 #20
patrykmufc: Dobry mecz, teraz liczę na Arsenal że zatrzymają $iti:D
GGMU!
» 18 grudnia 2011, 16:19 #19
Olo: Osobiście wolałbym remis. A to dlatego, że jesteśmy dopiero w połowie sezonu, a remis oznacza, że dwóch ważnych rywali traci po dwa punkty. Arsenal też może wyskoczyć pod koniec sezonu, więc tak bardzo bym im nie kibicował. A drugie miejsce i to tylko dzięki różnicy bramek, to też bardzo dobry wynik :) I potem liczymy na potknięcia City i reszty.
» 18 grudnia 2011, 16:09 #18
Olo: Dzięki za uznanie :>
» 18 grudnia 2011, 16:54 #17
buhert: Gdyby nie te słupki itd to 5-0 jak nic - Jones ucz sie od Carricka takich rajdów:D

o 17:15 siadam i kibicuje ARSENAL!! ARSENAL!!
» 18 grudnia 2011, 15:28 #16
Patryk1515152: Carrick w sam raz się nadaje na takie mecze, jednak gdy rywal mocniejszy różnie to bywa
» 18 grudnia 2011, 15:26 #15
Olo: Najgorzej dziś zaprezentował się Groszek. Szkoda chłopaka, ale jedyna dziś korzyść z jego gry była taka, że nie strzelił samobója :P
» 18 grudnia 2011, 16:11 #14
mikifiki: 7 pkt przewagi nad Chelsea i dogonienie City - oh yeah. Nawet jak dzisiaj wygrają z Arsenalem to mamy ich blisko siebie, a nie jak jeszcze kilka dni temu 6 pkt straty.
» 18 grudnia 2011, 15:18 #13
Damian1180: mi pobadały się te zwody naniego, tylko szkoda, że co kogoś minął to stawał w miejscu zamiast strzelać lub podawać
» 18 grudnia 2011, 15:17 #12
oldtrafford: Kolejny świetny mecz w wykonaniu United dobra gra w defensywie i jeszcze lepsza w ofensywie jedyny minus to skuteczność , bo gdyby drużyna wykorzystała większość nadarzonych sytuacji mecz zakończyłby się wynikiem 0-5 , a nie 0-2.Brawo Manchester tak trzymać !!
» 18 grudnia 2011, 15:11 #11
Pomarancz: Dzisiaj było widać ile Danny wnosi do naszej gry.
» 18 grudnia 2011, 15:07 #10
Martin: Nie wspominając już o Rooneyu, który jest prawdziwym liderem drużyny :)
» 18 grudnia 2011, 15:10 #9
Martin: Motto Michała brzmi pewnie następująco.. "Jak strzelać, to tylko w Wielkim stylu" :)
» 18 grudnia 2011, 15:12 #8
ZuczekUnited: Po bramce Carricka bylem zszokowany :O
» 18 grudnia 2011, 15:01 #7
levisboy1989: oby arsenal wygral, a prynajmniej remis!!
» 18 grudnia 2011, 15:00 #6
leesiuu: Ładnie grali ;d niektóre akcje na prawdę były ekstra! Szkoda tylko tych słupków i poprzeczek :(
» 18 grudnia 2011, 14:59 #5
leesiuu: mecz meczowi nie równy
» 18 grudnia 2011, 14:59 #4
Samuelikson: Świetny mecz defensorów, szczególnie z dobrej strony pokazał się Evans.
Po zejściu Rooneya widać od razu było ile on znaczy dla tej drużyny.
Szkoda że tak mało goli bo Evans i Jones mieli kilka dobrych okazji i zabrakło szczęścia żeby słupki zamienić w bramki.

Szkoda tylko, że Carrick tak rzadko decyduje się włączać w akcje ofensywne bo widać jaki w nim drzemie potencjał.
Poza tym świetnie dziś rozgrywał piłkę i grał w destrukcji.
» 18 grudnia 2011, 14:58 #3
sensi: Valencia jest może rzemieślnikiem jedno-zwdowym ale dośrodkowania ma wytrenowane... to wylewa się z niego literami.
» 18 grudnia 2011, 14:58 #2
SEBEKMU11: Dobry mecz , akcja za akcją ale brak skuteczności .
» 18 grudnia 2011, 14:56 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.