Były piłkarz Manchesteru United Quinton Fortune uważa, że gry wideo pozytywnie wpływają na umiejętności techniczne młodych adeptów piłki nożnej.
» Quinton Fortune był pod wrażeniem umiejętności młodych piłkarzy na turnieju Manchester United Soccer Skills
Fortune brał niedawno udział w finale turnieju Manchester United Soccer Skills, który odbył się w Carrington i był pod dużym wrażeniem poziomu zawodów.
– Poziom ich techniki jest niesamowity. Nie wiem, czego tak się dzieję. Być może to sprawa łatwego dostępu do telewizji. Dzieciaki mogą oglądać Ronaldinho, Lionela Messiego, Cristiano Ronaldo czy Naniego co tydzień. Ich umiejętności to więc zasługa telewizji i PlayStation – mówi Fortune.
Były piłkarz Manchesteru United pytany o rolę konsol do gier w życiu młodych ludzi odpowiada: – Ma to swoje dobre i złe strony. Rodzice chcą, aby dzieci spędzały więcej czasu na zewnątrz. Mogę mówić tylko o swoim doświadczeniu. Kiedy mieszkałem w Kapsztadzie, nie miałem PlayStation. Przez cały dzień grałem w piłkę, a do domu przychodziłem tylko, aby jeść i spać. Trzeba znaleźć odpowiedni balans. Edukacja dzieci leży w gestii szkół i rodziców. Poza domem muszą być jakieś atrakcje, nawet jeśli nie jest to futbol, aby dzieciaki mogły ze swoimi kolegami uprawiać sport.
Quinton mając na uwadze warunki panujące w Republice Południowej Afryki stara się pomagać dzieciakom w swojej ojczyźnie.
– Pracuję dla Manchesteru United, ale mam nadzieję, że uda się mi coś zrobić w RPA. Chodzi o to, aby zatrzymać dzieci przed życiem na ulicy – przyznaje Fortune.
– Prowadziłem klub Fortune FC, ale napotkaliśmy kilka problemów i to nie wypaliło. Mam nadzieję, że będę mógł zacząć od nowa i zaangażować jeszcze więcej dzieciaków. Ja dostałem swoją szansę w wieku 14 lat i to było dla mnie błogosławieństwo.
– Moim zdaniem piłka nożna to najlepszy sport na świecie. Grają w niego wszyscy na afrykańskim kontynencie. Obecnie tylko futbol dostarcza ludziom radości.
– Jeśli chodzi o moje wychowanie, to miałem dużo szczęścia. Miałem czterech braci i jedną siostrę, a wszyscy bracia grali w piłkę. Codziennie na ulicach walczyły ze sobą gangi, a ja byłem tak zakręcony na punkcie futbolu, że trzymałem się od tego z daleka.
– Jestem wdzięczny moim rodzicom, bo byli bardzo dobrzy, i braciom, którzy się mną opiekowali. Futbol był dla mnie wszystkim, był drogą wyjścia. Mam nadzieję, że wiele dzieciaków podejmie taką samą decyzję, co ja – dodaje Fortune.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.