Sir Alex Ferguson nie szczędził pochwał dla Steve'a Bruce'a, swojego sobotniego rywala, ale przede wszystkim człowieka, który znacznie przyczynił się do zakończenie 26-letniego okresu United bez mistrzowskiego tytułu.
» Ferguson zdradza nieznane fakty odnośnie swojego byłego podopiecznego
Bruce jako kapitan Czerwonych Diabłów, zdobył dla klubu z Old Trafford wiele bardzo ważnych bramek, wliczając w to dwa trafienia z Sheffield Wednesday, które pozwoliły podopiecznym Fergusona na spokojne zakończenie sezonu 1992/93 na pierwszym miejscu w tabeli.
Przed spotkaniem ze swoim byłym graczem, Szkot zdradza największe atrybuty zakupionego z Norwich piłkarza, a obecnie menadżera Sunderlandu.
- Są dwie rzeczy odnośnie Steve'a Bruce'a, które na zawsze pozostaną mi w pamięci - wyznał sir Alex. - Po pierwsze nigdy nie otrzymał szansy zagrania dla reprezentacji Anglii, ale należy oddać sprawiedliwość sir Bobby'emu Robsonowi, że później go za to przeprosił.
- Drugą rzeczą jest pewien incydent, kiedy Steve udał się na kontrolę lekarską. Lekarz, który go badał nie był pewien, czy powinien mu pozwolić grać. Martin Edwards przyszedł wtedy do mnie i wyznał, że jego kolana nie są w dobrym stanie. Odpowiedziałem mu tylko: ' Chryste, on nie opuścił żadnego spotkania przez ostatnie pięć lat'.
- Podczas całą moją menadżerską karierę nie spotkałem osoby, która byłaby w stanie grać będąc w taki stopniu kontuzjowana, a Bruce dopiero w swoich ostatnich latach na boisku zaczął się rozsypywać. To niesamowite, iż był w stanie grać na najwyższym poziomie przez tak długi czas, pomimo niezbyt dobrego stanu zdrowia.
- Pamiętam jak mieliśmy rozegrać mecz z Liverpoolem, a on tydzień wcześniej nabawił się urazu ścięgna udowego. Zastanawiałem się wtedy, kim mógłbym go zastąpić i wtedy, podczas piątkowego treningu, podszedł do mnie trzymając się za udo i wyznał, że da radę zagrać. Powiedziałem mu, żeby nie był głupi, ale on upierał się, że wszystko będzie dobrze. Po czym wyszedł na boisko w meczu z The Reds i rozegrał całe spotkanie - zakończył Ferguson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.