ax1d: wspaniały pomysł - przeciwstawić sobie bramkarza, którego znają wszyscy, z takim, którego nie pamięta zapewne koło 80% użytkowników tej strony.
dla mnie Schmeichel podczas gry w ManUtd był bramkarzem, którego poziom gry, zuchwałość na boisku, wpływ na drużynę i charyzmę porównać można z tym, co dziś dla Barcelony znaczy Messi.
Edwin był solidnym bramkarzem, jednym z najlepszych w swoim czasie, ale bez wątpienia na jego bilans ogromny wpływ miała gra całego niezwykle zgranego bloku obrony. Schmeichel był w zasadzie samowystarczalny. póki nie został minięty, przeciwnik nie był pewien zdobycia bramki.
Obaj byli wspaniałymi graczami i obu umieściłbym w pierwszej trójce (no, może piątce) bramkarzy, jakich dane mi było oglądać w ich najlepszej formie. w moim rankingu wygrywa jednak Schmeichel.
a i tak wszyscy wiemy, że najlepszym bramkarzem byłby Berbatow, tylko głupi Ferguson nie dał mu szansy ;)