Nani: Lubię być postrachem dla innych

Jak bardzo jesteś podekscytowany startem nowego sezonu?
Jesteśmy bardzo podekscytowani. To dobra okazja, aby się dalej rozwijać i zrobić więcej, dużo więcej, niż w poprzednim sezonie. Dla mnie zeszłoroczne rozgrywki były udane, a teraz mam okazję pokazać, że mogę dużo więcej, że jestem dobrym zawodnikiem z silnym charakterem. Zawsze ciężko pracuję, aby odnieść sukces i chciałbym pomóc swojej drużynie w wygrywaniu kolejnych trofeów.

Czy w zeszłym roku zaliczyłeś swój najlepszy sezon w karierze?
Tak. To był mój najlepszy sezon i w dodatku rozegrałem dużą ilość spotkań. To był także mój najważniejszy sezon. W tym roku chcę dać z siebie dosłownie wszystko. Jeśli jestem przygotowany do każdego spotkania, z pewnością zagram na sto procent i wykonam swoją pracę najlepiej jak potrafię.

Jak ważne było dla ciebie otrzymanie od kolegów miana najlepszego piłkarza sezonu?
To było bardzo ważne dla mnie, zwłaszcza patrząc na moich kolegów z szatni. Pokazało mi to, że teraz każdy jest świadom mojej pozycji w zespole i jak ważną rolę według nich odgrywam. To pokazuje także, jak duża odpowiedzialność za kolegów i klub na mnie spoczywa, a to z kolei sprawia, że jestem pewny siebie i oczekuję jeszcze więcej tej odpowiedzialności. Teraz jestem w stanie zrobić to, co chciałem wykonać w przeszłości.

Kiedy dochodzisz do piłki na trybunach powstaje wrzawa - czy to także dodaje Ci pewności siebie?
Tak. Myślę, że działa to także na każdego przeciwnika. W pierwszym sezonie znało mnie może dwóch, trzech graczy. Potem widzieli jak gram, obserwowali moje umiejętności i bramki, a w kolejnych sezonach bardziej na mnie uważali, bo już wiedzieli na co mnie stać. Teraz jest zawsze tak samo. Jak tylko dostaję piłkę, od razu dobiega do mnie dwóch piłkarzy i muszę być sprytniejszy, aby im uciec. Lubię to. Lubię być piłkarzem, który sprawia, że inni się boją. Kiedy mam piłkę, lubię czuć pewność siebie, która pozwala mi pokonać kolejnych rywali.

Co myślisz o nowych piłkarzach?
Myślę, że to bardzo ważni ludzie dla nas. Musi panować konkurencja. Ashley Young już w pierwszych meczach dobrze sobie poradził, David de Gea i Phil Jones również. Mają teraz szansę, ale także wiele czasu, by przez dłuższy okres grać w pierwszym składzie i nauczyć się wielu rzeczy. Tutaj jest inaczej niż w klubach, z których przyszli. Tak samo było ze mną. Po przybyciu potrzebowałem wiele czasu, aby się przyzwyczaić do gry w tym wielkim klubie.

Jeżeli chodzi o nowych chłopaków, to jakie znaczenie miał wyjazd na tournee po USA?
To było fantastyczne. Mieliśmy dość czasu , aby się wzajemnie poznać, a nowi zawodnicy mogli się zgrać z nami. Jesteśmy dużym zespołem, w którym każdy zna każdego i jesteśmy zadowoleni - to ważna rzecz, którą musimy kontynuować, aby wszyscy wspólnie pracowali.

Kogo nasi piłkarze widzą jako największego rywala w walce o mistrzostwo?
Będzie jak zawsze. Manchester City, Chelsea i Arsenal. Zawsze ta sama ekipa. Chelsea znów jest mocna i w dodatku doświadczona. City także będą w czołówce, ponieważ mają dobrych piłkarzy. Jednak o mistrzostwie zadecydują ostatnie mecze w sezonie. Zawsze tak jest. Drużyna, która będzie najsilniejsza w tym ostatnim etapie, będzie walczyć o zwycięstwo.

Co jest głównym celem dla zespołu w tym sezonie?
Myślę, że w tym roku postaramy się zdobyć więcej trofeów niż ostatnio. W tamtym sezonie graliśmy dobrze, a zwyciężyliśmy tylko w rozgrywkach ligowych. Teraz postaramy się wygrać więcej. Jesteśmy dumni z mistrzostwa kraju, ale co roku chcemy wygrywać jak najwięcej.