Rzecz o Arsenalu

» 28 czerwca 2011, 21:45 - Autor: misza - źródło:
Arsenal, Chelsea, Everton, Liverpool FC, Leeds United, Manchester City, Nottingham Forest, West Ham United. Zaraz, zaraz, wydaje się, że wszystko jest w porządku, ale tak nie jest, bowiem jeden klub nie pasuje do pozostałych. Pewnie wydaje się Wam, że będzie to Everton, Nottingham, ewentualnie West Ham. Nic bardziej mylnego, to Arsenal jest klubem, którym nie gardzę, jest mi po prostu obojętny. Podobne zdanie ma, zresztą, wielu kibiców na wyspach.
Rzecz o Arsenalu
»
Powiem nawet więcej, są mecze, rzadko, bo rzadko, w których wspieram drużynę Wengera. Miało to miejsce choćby w ostatnim dwumeczu Kanonierów z Barceloną. Moje wcześniejsze wpisy dobitnie wskazywały na to, że katalońskiego klubu także nie darzę sympatią, ale zaprawdę powiadam Wam, że gdyby klub Guardiolii mierzył się z Chelsea, Liverpoolem czy Manchesterem City, to liczyłbym na tryumf Katalończyków.

Arsenal traktuję inaczej z prostego powodu - bardzo podoba mi się system budowania tej drużyny. Oczywiście, nie przynosi ona w ostatnich latach sukcesów, ale po pierwsze to nie sukcesy są najważniejsze, a po drugie istotne są dla mnie sukcesy tylko Manchesteru United (no, Śląska Wrocław także, ale to już zupełne inna bajka).

Arsene Wenger, w swojej koncepcji, woli stawiać na młodych, zdolnych, wciąż rozwijających się zawodników, co w dzisiejszym footballu jest bardzo rzadko spotykane. Owszem, mówi się, że także Barcelona umiejętnie wprowadza młodych zawodników (w dodatku wychowanków!) do zespołu, ale tym wypadku jest także drugie dno. Klub z Katalonii, od pewnego czasu, zaczął szastać kasą na prawo i lewo (nie dziwi więc kontrakt sponsorski z Katarczykami). Fakt ten pokazuje, że także i ten klub powoli odchodzi od swojej tradycji.

Fajnie buduje zespół także sir Alex Ferguson (obecne lato jest wyjątkiem potwierdzającym regułę), ale trzeba przyznać, że Szkotowi do Francuza, w tym aspekcie, trochę brakuje. Obawiam się bowiem, że już nigdy nie obejrzymy zespołu zbudowanego na zdolnych juniorach, tak jak miało to miejsce w latach 90. Choć sam jestem wielkim zwolennikiem talentów choćby Toma Cleverleya, Danny'ego Welbecka czy Revela Morissona i mam nadzieję, że otrzymają szansę w przyszłym sezonie. Nienawidzę bowiem, gdy klub wydaje dziesiątki czy wręcz setki milionów funtów na nowych piłkarzy, dlatego nie będę zły na Fergusona, jeżeli nie sprowadzi już żadnego nowego piłkarza w obecnym oknie transferowym.

Wróćmy jednak do Arsenalu. Wszyscy interesujący się ligą angielską muszą przyznać, iż gra tego klubu jest przyjemna dla oka. Ten otwarty football często sprawia, iż Wojtek Szczęsny czy Łukasz Fabiański niepotrzebnie muszą wyciągać piłkę z siatki, ale tak to już bywa, że raz się jest na wozie, raz pod wozem. Nie można jednak z tego powodu już definitywnie skreślać klubu, a myślę, że warto podkreślić także inną rzecz. Kanonierzy, mimo braku sukcesów, od lat kwalifikują się do Ligi Mistrzów, gdzie są stałym gościem w fazie pucharowej (czego np. o Liverpoolu, Juventusie czy Milanie już nie można powiedzieć). To jest na pewno, pewnego rodzaju, sukces dla tych młodych zawodników. Należy zauważyć także, że Arsenal bardzo często jest rozkradany ze swoich zawodników, co sprawia, że w niemal każdym sezonie, ciężar gry muszę brać na siebie inni, często nawet nastoletni, piłkokopacze.

Ostatnie trofeum łupem Arsenalu padło już przeszło sześć lat temu (FA Cup) i żarty kibiców innych drużyn mogą wydawać się zrozumiałe, ale tym sposobem można 'wyśmiać by' setki innych klubów. Owszem, nie można tutaj porównywać klubu z Emirates Stadium do Wigan czy Hull, ale już na sam koniec chciałbym powiedzieć, że dla mnie, także Arsenal nie jest klubem walczącym o te najwyższe cele. Dla mnie jest to klub, który ma za zadanie zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów, grę w fazie pucharowej tych rozgrywek, a miłym dodatkiem zawsze może być tryumf w jednym z krajowych pucharów (a w tym roku było naprawdę blisko).

Wpis ten chciałbym zadedykować Kasi, która niejako spowodowała, że w ogóle go napisałem.


TAGI


« Poprzedni news
Nadciąga wielka, szkocka wyprzedaż w Teatrze Marzeń
Następny news »
De Gea zabrał głos w sprawie transferu

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (55)


K2SO4: nienawidzisz Barcelony bo odebrała MU dwa tytuły Ligi Mistrzów ?
Ciekawe co o MU myślą kibice Bayernu :)
» 30 czerwca 2011, 14:01 #19
wrobel1992: K2SO4 mój nauczyciel od j. niemieckiego jest kibicem Bayernu:D Zawsze, gdy stawia mi słabszą ocenę to pytam czy kojarzy datę 26 V 99 r :D Jego mina w tym momencie jest bezcenna ;)
» 30 czerwca 2011, 19:34 #18
Przemas96: Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.07.2011 10:46

wrobel1992 ---> Dobre!!
» 1 lipca 2011, 10:46 #17
Pomarancz: Komentarz zedytowany przez usera dnia 30.06.2011 11:18

Cenie Arsenal bo to świetny klub jednak jeżeli Arsene chce zrobić lidera drużyny z człowieka który od trzech lat jest jedną nogą w barcelonie to nic z tego nie wyjdzie...Wilshere w nim widzę lidera Arsenalu zapowiada się na genialnego zawodnika. Zawsze jestem za ligą angielską, choć oczywiście najważniejsze są dla mnie sukcesy United !
» 30 czerwca 2011, 11:17 #16
Vervvis: Ja mam dziwne wrazenie ze wlasciciele ow klubu chca zarabic malym nakladem pienieznym co jest zupelnym przeciwienstwem do Romka i jakbym mial wybierac to wybralbym i tak Manchester United !! ;D
» 30 czerwca 2011, 00:23 #15
Pomarancz: haha :D
» 30 czerwca 2011, 11:07 #14
mat1878b: Arsenal ostatnio jest taki "obojętny" bo nic nie wygrywa :)
» 29 czerwca 2011, 22:34 #13
Tennant: Arsenal jest zawsze groźny,ale nie wygrywa bo jego piłkarze zawsze łapią kontuzje
Glory Glory MU
» 29 czerwca 2011, 15:46 #12
K2SO4: Drogi Autorze

jak wielu kibiców Kanonierów i nie tylko, ulegasz mirażowi teamu Papcia Kidnapera.
Zacznę z grubej rury albo jak kto woli- armaty.
Jesteś kibicem United- emocjonuje cie gra twoich ulubieńców, i jednak (taki czy inny) wynik sportowy. Finanse klubu interesują Cię- mniej lub bardziej, ale w skrócie -strona finansowa ma zapewniać funkcjonowanie klubu na założonym poziomie sportowym. W przypadku MU- tym najwyższym.

W przypadku Arsenalu od dobrych kilku lat tak NIE JEST .
Arsenal jest w tej chwili nastawiony NA WYNIK FINANSOWY.
Mocno kłóciłem się o to z kibicami Kanonierów, oczywiście jako to u nich- skończyło sie bananem ale bardzo wielu kibiców z dużym stażem przyznało mi rację.
Wystarczyło kilka cytatów z Wegnera i zarządu.
Z dzisiejszej kanonierki- dyskusja pomiędzy dyrektorem klubu a była juz poważną posiadaczką udziałów.
- Ona już "skasowała" swoje ponad 100 mln funtów, które ma teraz w kieszeni. Nie czerpie z klubu żadnych korzyści, dlatego w mojej ocenie powinna siedzieć cicho i nie narzekać.

Przypomnijmy, że Lady Nina nabyła udziały poprzez małżeństwo z Sir Charlesem Bracewell-Smith i w 2005 roku została dyrektorem w Klubie. Niedawno swój pakiet akcji sprzedała Stanowi Kroenke za kwotę około 120 mln. Jej wpisy, w których krytykowała zarząd i Davida Deina zostały już usunięte."

Krótko mówiąc- bycie kibicem Arsenalu niewiele różni się od bycia kibicem wyników finansowych Intela, Nestle czy PKO BP. No, Arsenal częściej jest w TV.

sprawa druga- młodzi piłkarze.
Papcio jest managerem Arsenalu już bardzo długo, tymczasem w pierwszym składzie jest zaledwie JEDEN zawodnik ze szkółki czyli Wilshere.
Cała reszta to młodzi wybijający się piłkarze podkupieni z innych klubów. często tylko dlatego, ze prawo angielskie pozwala podpisać z nimi profesjonalny kontrakt , a prawo hiszpańskie/włoskie etc- jeszcze nie.
Potem ci młodzi zawodnicy -w wielu przypadkach jeszcze juniorzy -są obciążani wysiłkiem rywalizacji ze starszymi, bardziej dojrzałymi przeciwnikami.
To nie jest przypadek, że w drugiej połowie sezonu Arsenal przypomina jeden wielki szpital. To nie jest przypadek, że taki Fabregas od dwóch sezonów nie rozegrał nawet połowy spotkań, bo jak tylko ma zdrową jedną noge to Papcio wystawia go do składu. To samo Persil, Walcott ( gdzie on teraz- taki wielki talent i juz zgasł).

Arsenal jest rozkradany ?? WTF?? Kto kiedy jak??
Starsi piłkarze zakończyli kariery bądź odeszli- jak Henry- żeby wygrać to czego mu w gablocie brakowało.
Ale na kanonierce czytamy że Henry zmarnował się w Barcelonie.
Po prostu Arsenal staje się takim Ajaxem- stacja przesiadkową w drodze do klubów z absolutnie najwyższej pólki.

Nie niem mam nic do Arsenalu, pamietam że Fabregas jest tam już 8 sezonów i traktuje go jako piłkarza który moze trafić do FCB a nie jak syna marnotrawnego ( zresztą jaki on marnotrawny skoro ma wrócić jako jeden z czołowych piłkarzy na świecie)

dziękuje za wypowiedź :)
» 29 czerwca 2011, 13:29 #11
welllone: Zgodzę się z kawałkiem o piłkarzach Arsenalu i stacji przystankowej. Jednak jeśli chodzi o finanse. Największe zyski daje sława, największa sławę dają trofea, a tych Arsenal już nie zdobywa od 6 lat. To, że my mamy dług to wina właścicieli i sposobu w jaki przejęli klub. Jednak jakby nie było jesteśmy w pierwszej trójce (magazyny podają różne statystyki) najlepiej zarabiających klubów na Ziemi. Obok Realu Madryt i FC Barcelony. Arsenal oscyluje w miejscach 5-7 z ponad 100 mln stratą do pierwszej trójki.
» 29 czerwca 2011, 14:30 #10
K2SO4: A widzisz różnice między zawodnikiem który jak Messi -przybył do klubu w wieku lat 13 jako poważnie chory chłopak ale wielki talent, a Fabsem, wyciągniętym w wieku lat 16 który za chwile był juz najlepszym zawodnikiem bodajże U-17 ? to z pewnością miesiać treningów u papcia Kidnapera tak go przygotował.

Pedro nie jest wychowankiem FCB. Ale przybył z klubu "znikąd".
A nie ze szkółki innego klubu wysokiej klasy- w czym celuje Papcio.

Rosell nie był prezydentem FCB gdy Laporta kupował Zlatana- więc mógł wyśmiać transfer Torresa. jesli wyciągnie Fabsa za 40 baniek...
Zlatan strzelił 21 bramek, miał 10 asyst, strzelił moim zdaniem bramkę na miarę zwycięstwa w lidze ( 1-0 z Realem)- gdzie jest Torres po pół roku w Chelsea ?

Takie to porównania jak Arsenalu do obecnej Barcelony :) prawie robi wielka różnicę.
» 30 czerwca 2011, 14:42 #9
Klimaa: Czasami mam wrażenie że Arsenal nie ugra nic wielkiego dopóki będzie prowadził go Wenger..
Ale przyznam że przyjemnie się ogląda Arsenal i "lubię" ich najbardziej spośród tego zacnego grona klubów które podałeś ;-)
Jednak nie wiem czemu Evertonu nie lubisz ;-) pamiętaj, wróg naszego wroga jest naszym przyjacielem ;p
» 29 czerwca 2011, 11:48 #8
ziomboy777: ja osobiscie do klubu Arsenalu tez nic nie mam z tych samych powodów ktore wymienil Misza... działaja mi jednak strasznie na uzebienie kibice tego klubu (Polscy kibice;)) ...
» 29 czerwca 2011, 11:40 #7
DevilsPoland: Masz racje jeśli chodzi o wychowanków ale jak ten wychowanek poradzi sobie bez kogoś doświadczonego ? Dlatego np. środek pola trzeba uzupełnić kupując jakiegoś klasowego piłkarza i stopniowo wprowadzać młodziaków ;) Także jestem zwolennikiem tych piłkarzy poza tym to wielka chwała dla klubów które grają swoimi piłkarzami ;) Co do Arsenalu to ja za nimi nie przepadam ;) ale Barcelone to po prostu nie znoszę na maxa ;)
» 29 czerwca 2011, 11:30 #6
misza: Dla mnie ważniejsza jest choćby dobra atmosfera na trybunach, walka z tym całym Modern Football. Zaprawdę wolałbym, aby UNITED było w rękach kibiców (jak Barca czy Real) i grało w The Championship, niż by było tak jak jest obecnie.

Zupełnie w dupie mam co jest najważniejsze dla sponsorów czy zarządu. Patrzę z perspektywy kibica, a widzę, że Ty nie masz pojęcia o kibicowaniu. Wg Twojej teorii słabsze kluby nie powinny kibiców mieć w ogóle.
» 29 czerwca 2011, 13:35 #5
Klimaa: Jestem z Poznania, więc powinienem nie darzyć sympatią Śląska, jednak mam nadzieję że wygrają jak najwięcej i podniosą tą beznadziejną Polską piłkę z bagna.. (to samo tyczy się Legii).
» 29 czerwca 2011, 11:46 #4
misza: Skoro jest Ci szkoda czasu na czytanie tego tekstu to po co poświęcasz go jeszcze więcej i zostawiasz tutaj swój komentarz? Generalnie sam sobie zaprzeczasz. Nie martw się jednak, większość społeczeństwa to robi. Przykładowo, Pan Kowalski narzeka na rządy PO, ale potem jednak na nie głosuje, bo to mniejsze zło niż PiS. Ty robisz niemal to samo.

Jeżeli uważasz, że to sukcesy są najważniejsze w footballu, to Cię serdecznie pozdrawiam. Wytłumacz mi więc jak w dziś ktoś mógłby zostać fanem właśnie Arsenalu? Sukcesy są miłym dodatkiem, ale nie są najważniejsze. Ważniejsze jest choćby wspieranie drużyny na trybunach, obcowanie z nią, trzymyanie sie z nią na dobre i na złe. No, ale tego ostatniego na pewno nie rozumiesz.
» 29 czerwca 2011, 00:55 #3
Devra: Zchodzę sie z 1 częścią wypowiedzi miszy...
Choć z Drugą również ale nie do końca ... Jeżeli
w "footbolu" nie liczą sie zwyciestwa to po
co te treningi ?? po co te MLN wydatkow ? na sponsora pensje etc. ?? wytllumacz mi to
Piłkarze dąża do tego zeby wygyrwac LM , rozgrywki krajowe i inne .. , oczywiscie graja rowniez dla przynejmnosci , a jak kazdy wie zwyciestwo to przyjemnosc ;) ale ze strony kibiców to cos przepieknego zobaczyc jak nasze Diabełki walczą dla nas ... !! zebysmi mieli z tego radoche !! zebyśmy dostrzegli to , ze oni wlacza choc pprzegrywaja oni wygrywaja dla nas ... ;)
a tak naprawdę duzo kibicow Man Utd oraz inncyh klubow kibicuja dlatego ze sa sukcesy ... duzy "fanow" barcy mowie ze barca jest najlepsze ze jest nie do pokokanie , fakt sa dobrzy ... ale do pokonania sa ... ci Kibicie kompletnie nie wiedza kim jest barcelona ich histori ich nie obchodzi obchodza ich tylko wyniki i wygrane ..! ale rowniez slowa miszy "wspieranie drużyny na trybunach, obcowanie z nią, trzymyanie sie z nią na dobre i na złe" rowniez śa dobrze dobrane .... a czasmi to te zwyciezstwa sa dziękich nas ze trzymamy ich na duchu .... Pieknie jest grajac slyszec doping kibicow to zagrzewa , wiec KIBICUJMY A ZAWODNICY SIE NAM ODPLACA !!
» 30 czerwca 2011, 10:47 #2
Devra: sory tam za bledy ale pisalem to tyle razy -.-
» 30 czerwca 2011, 10:50 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.