W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Portugalski skrzydłowy Nani nie przewiduje, aby sir Alex Ferguson w najbliższym czasie zdecydował się przejść na emeryturę.
» Od momentu przybycia na Old Trafford Nani bardzo się rozwinął
Szkocki menadżer przed kilkoma dniami wywalczył wraz z Manchesterem United kolejny mistrzowski tytuł, a do gabloty z pucharami na Old Trafford może w tym sezonie dołożyć jeszcze jedno trofeum, bowiem już 28 maja jego podopieczni zagrają w finale Ligi Mistrzów z Barceloną.
Właśnie w związku z ewentualnym triumfem w europejskich rozgrywkach pojawiły się liczne spekulacje na temat odejścia sir Alexa. Jednak zdaniem Portugalczyka nic takiego nie będzie miało miejsca, bowiem Ferguson jest wciąż zbyt ambitnym człowiekiem, aby zrezygnować z wygrywania kolejnych pucharów.
- Ferguson wciąż doskonale czuje się w tym co robi i jest przy tym pewny swoich umiejętności - wyznał Nani, który pojawił się w Londynie, aby przetestować nowe obuwie marki Adidas.
- Zawsze towarzyszy nam na boisku treningowym, a bardzo często trenuje razem z nami.
- Z pewnością zostanie jeszcze przez pewien czas w United, bowiem kocha piłkę nożną tak samo jak uwielbia zdobywanie pucharów.
24-latek dodał również, iż Szkot miał ogromy wpływ na rozwój jego kariery od momentu gdy w 2007 roku trafił na Old Trafford ze Sportingu Lizbona.
- Każdy doskonale wie, że jest on dla mnie bardzo ważną osobą - dodaje Portugalczyk.
- Kiedy przybyłem do Manchesteru dał mi szansę na pokazanie się. Dziś bez wahania mogę powiedzieć, że to najważniejsza osoba jaką spotkałem na swojej piłkarskiej drodze po przybyciu tutaj. Dzięki niemu dojrzałem jako piłkarz i wiele się nauczyłem - zakończył Nani.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.