Sir Alex Ferguson wyraził swoją zazdrość w kwestii sukcesów innych klubów w Lidze Mistrzów. Szkot uważa, że Manchester United powinien mieć równie bogatą historię, co inne europejskie potęgi.
» Fergie na konferencji przed meczem z Schalke powiedział, że Diabły muszą dogonić inne kluby pod względem europejskich sukcesów
Real Madryt do finału Champions League dotarł aż 12 razy, AC Milan -11, za nimi są Bayern (8 finałów), Liverpool (7 finałów) oraz Ajax (6 finałów). Manchester United rozegrał jedynie 4 finały w Lidze Mistrzów.
Na cztery finały aż trzykrotnie Manchester United świętował ostateczny triumf. Ferguson uważa jednak, że 12 półfinałów w których występowali gracze Czerwonych Diabłów powinno zaowocować większą ilością zdobytych pucharów.
- Powinniśmy być na szczycie. Oczekiwania zawsze były wysokie z naciskiem na arenę międzynarodową, wiec to oczywiste, że robisz się zazdrosny o sukcesy innych klubów. Staramy się wyrównać tę proporcję i wzorujemy się na Realu, Milanie, Bayernie, Ajaksie czy Liverpoolu – komentował Fergie.
- Musimy poprawić się szybko, żeby wyrównać ten poziom. Obecna grupa ma wystarczająco dużo doświadczenia na europejskich stadionach.
Sir Alex skomentował również nadchodzący dwumecz z Schalke 04: - W tej fazie rozgrywek zawsze się denerwujesz. Półfinały nigdy nie są łatwe. Taką samą sytuację mieliśmy w 1999 roku gdy graliśmy przeciwko Juventusowi.
- W pierwszym spotkaniu było sporo nerwów i obaw, co wyszło w rewanżu. Gdy graliśmy z Barceloną pierwszy mecz, trzy lata temu, udało nam się osiągnąć pożądany rezultat. Niestety ostatnie 20 minut rewanżu były absolutną agonią.
Dla Rooneya powrót na Veltins Arena może być ciężki ze względu na incydent, jaki miał tutaj miejsce podczas Mundialu 2006. W meczu Anglii z Portugalią Wazza wyleciał z boiska za ostry faul na Ricardo Carvalho. W całą sytuację był również zamieszany Ronaldo, wtedy kolega z drużyny Rooneya.
- Trzeba zapomnieć o złych momentach. To normalne dla każdego zawodnika. Dobrzy gracze stwarzają własną platformę w sensie ważności ich występów. Wayne, bardziej niż ktokolwiek, zdaje sobie sprawę, że występy są rzeczą, które zawsze będą podlegać ocenie.
- Wiele nadziei pokłada się w tym chłopaku. On dał z siebie wszystko, osiągnął oczekiwany od niego poziom i udowodnił wszystkim swoją wartość. Nikt inny – zakończył sir Alex Ferguson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.