Van der Sar: Jutro będzie nowy dzień

Jedynego gola w spotkaniu zdobył w 52 minucie Yaya Toure, a niespełna dwadzieścia minut później sytuację United skomplikował Paul Scholes, który po bezpardonowym ataku na rywala wyleciał z boiska.

- Przegranie meczu nigdy nie jest miłym doświadczeniem, ale takie porażka w półfinałowym pojedynku z City jest czymś zdecydowanie najgorszym - wyznał Holender w wywiadzie dla BBC Radio.

- W pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych okazji na zdobycie bramki, jednak nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Tempo tego spotkania było zdecydowanie za wolne dla nas, powinniśmy byli narzucić własny, szybszy rytm gry.

- City zdobyło gola po naszych błędach, a później ciężko było odrobić straty tym bardziej, że graliśmy 10 na 11. Czasami gdy traci się bramkę po fenomenalnym uderzeniu z 25 metrów to da się z tym jakoś żyć, ale ten gol to nie było nic nadzwyczajnego i wystarczyło lepiej zachować się w obronie.

Van der Sar dopowiedział również, że świat piłkarzy United nie kończy się na The Treble, co więcej przyznał, iż gonitwa za tym legendarnym trofeum to wymysł prasy.

- Wy dziennikarze cały czas mówicie o The Treble, czyniąc różne porównania do pamiętnego roku 1999, ale my jutro zaczynamy kolejny dzień walki. Udamy się do Carrington, odbędziemy normalny trening , weźmiemy ciepłą kąpiel i udamy się na pojedynek z Newcastle - zakończył bramkarz Czerwonych Diabłów.