McClaren: Nie warto zmieniać Rooneya

49-letni menedżer przytoczył historię związaną z innym niesfornym zawodnikiem, Royem Keanem. Przesłanie Anglika jest dość jasne - nie warto nawet próbować zmieniać takiego zawodnika, jakim jest popularny "Wazza".

- Każdy ma swoje wzloty i upadki, Wayne nie jest wyjątkiem - stwierdza. - Nie ma bardziej dyscyplinarnego menedżera od Fergusona. W przeciągu ostatnich czterech, czy pięciu lat zamienił Rooneya z będącego poza kontrolą młodzieńca w dojrzewającego piłkarza. Czasem jednak zdarzy mu się przekroczyć granicę.

- Jest waleczny, agresywny i jest urodzonym zwycięzcą - nie zabierzesz mu tych cech. Pamiętam próbowaliśmy kiedyś zmieniać Roya Keane'a. Powiedziałem do niego 'spójrz, w sezonie opuszczasz po pięć, sześć spotkań z powodu zawieszeń, przystopuj trochę'.

- Minęło pół roku i sytuacja stała się beznadziejna. Stwierdziliśmy 'wracaj do swoich norm, najwyżej będziemy za Tobą tęsknić przez te pięć, sześć spotkań'. Zaakceptowaliśmy ten fakt, bowiem wiedzieliśmy, że w pozostałych potyczkach Roy będzie wygrywał dla nas mecze. Podobnie jest z Waynem Rooneyem, trzeba się z tym pogodzić - zakończył.