W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson nie zamierza zmieniać swoich poglądów na temat jakości sędziowania na angielskich boiskach, a tym bardziej odwoływać swoich komentarzy skierowanych do arbitra, którego złe decyzje przyczyniły się do niedawnej porażki Manchesteru United z Chelsea.
» Szkot nie zamierza zaprzestać swoich komentarzy
Szkocki menadżer w pięciu najbliższych spotkaniach nie poprowadzi swojego zespołu z ławki trenerskiej, co jest wynikiem kary nałożonej na niego przez Angielską Federację Piłkarską za wypowiedzi pod adresem Martina Atkinsona, który sędziował mecz z The Blues. Menadżer United musi również zapłacić grzywnę w wysokości 30 tysięcy funtów.
Oba zespołu spotkają się niebawem w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów oraz zmierzą się ze sobą również w maju, kiedy to w ramach Premier League na Old Trafford zawita Chelsea. Przed tymi meczami sir Alex ma ogromne nadzieje, że podobne sytuacje nie będą już miały miejsca, dzięki czemu każda z drużyn będzie miała równe szanse.
- Moim zdaniem w ostatnich spotkaniach decyzje podejmowane przez sędziów były przeciwko nam i naprawdę trzeba uważać, aby przypadkiem nie zostać paranoikiem - wyznał Szkot.
- Wszyscy wiemy jednak, że jesteśmy dobrym zespołem, a ostatnim razem zagraliśmy wyjątkowo dobrze przeciwko Chelsea. Niestety mieliśmy również niesamowitego pecha, gdyż zdecydowanie nie zasłużyliśmy na porażkę.
United już w najbliższą środę zmierzy się w Londynie w pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku Ligi Mistrzów z podopiecznymi Carlo Ancelottiego, a wspomnienia postawy Czerwonych Diabłów z poprzedniej wizyty na Stamford Bridge pozwalają podejść Fergusonowi do tego spotkania bardzo spokojnie.
- To kolejny zwykły mecz. Jesteśmy mądrym zespołem, więc nie będzie to dla nas żaden problem - dodał Fergie.
Menadżer United przyznał wprawdzie, że w pełni rozumie decyzję Angielskiej Federacji Piłkarskiej o ukaraniu go grzywną i zawieszeniem, ale nie byłby sobą gdyby nie dodał, iż powinno być prawo pozwalające w swobodny sposób wyrażać się na temat postawy arbitrów.
- Wyrażanie swoich myśli jest bardzo ryzykowane, gdyż dla związku który chroni sędziów na każdy możliwy sposób to problem. Wprawdzie zgadzam się z ich decyzją odnośnie mojej osoby, ale uważam przy tym, że arbitrzy powinni być sprawiedliwie oceniani, co też staram się robić - zakończył sir Alex.
Elevan: to jest troche smieszne, mozna sie wypowiadac na temat gry kazdego piłkarza, mozna skarcic menagera za zle przygotowanie zespolu ale na sedziego juz nie mozna nic powiedziec. Kazdy wykonuje swoja prace: piłkarze, menadzerowie i sedziowie rowniez ale Ci ostatni sa nietykalni
Biafra: w pięciu, kara weszła w życie w dniu 22 marca, czyli już po meczu z Boltonem ; )
Fergie obejrzy z trybun spotkania z West Ham United, Evertonem, Fulham i Arsenalem oraz Man City w Pucharze Anglii ;)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.