Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Diabelskie opowieści Browna, Carricka i Rooneya

» 30 marca 2011, 22:01 - Autor: Biafra - źródło: manutd.com
Trójka piłkarzy Manchesteru United - Wayne Rooney, Wes Brown oraz Michael Carrick w nietypowym wywiadzie zdradzili ciekawe szczegóły z życia Czerwonego Diabła oraz przytoczyli kilka historyjek prosto z Carrington.
Diabelskie opowieści Browna, Carricka i Rooneya
» Trójka piłkarzy Manchesteru United - Wayne Rooney, Wes Brown oraz Michael Carrick w nietypowym wywiadzie zdradzili ciekawe szczegóły z życia Czerwonego Diabła oraz przytoczyli kilka historyjek prosto z Carrington.
Kto waszym zdaniem najbardziej zasłużył na tytuł piłkarza roku w United? Kibice wyróżnili tutaj Berbę, Vidę oraz Naniego...
Carrick: Ja wybrałbym Naniego, ze względu na jego bramki, asysty oraz ogół wspaniałych osiągnięć w tym sezonie. Wiele mu zawdzięczamy.
Rooney: Ja z kolei postawiłbym na Berbę. Zdobył dla nas mnóstwo bramek, z czego wiele było bardzo ważnych. Poza tym my napastnicy musimy się trzymać razem!
Brown: To nie jest wcale takie proste, ale po chwili namysłu wybrałbym Vidę. Tuż za nim moim zadaniem uplasowali się Nani oraz Chris Smalling, który w swoim pierwszym sezonie jest niesamowity.

Czy zdarza wam się śnić o meczach lub ważnych momentach sezonu?
Rooney:Dzień przed meczem zawsze pytam Alberta [człowieka odpowiedzialnego za wyposażenie], w którym zestawie stroju jutro zagramy - w jakich spodenkach, koszulkach i getrach tak więc mogę sobie wyobrazić ten pojedynek oraz zdobywaną przeze mnie bramkę.
Brown: O tak, często zdarza mu się budzić w nocy i krzyczeć "Jeeeeest!" jakby dopiero co zdobył bramkę!
Carrick Obecnie przed ważnymi spotkaniami sypiam o wiele lepiej, niż miało to miejsce gdy byłem młodszy. Wprawdzie nigdy się nie denerwowałem, ale na początku mojej przygody z piłką bywałem tak podekscytowany i nie mogąc się doczekać meczu nie umiałem nigdy zasnąć. Teraz po tygodniu spędzonym z moimi dziećmi, przed spotkaniem zasypiam bardzo szybko.

Był kiedyś taki moment w waszej karierze, że podczas meczu łapały was momenty zastanowienia i gdy patrzyliście na wypełniony po brzegi stadion mieliście ochotę się uszczypnąć, aby sprawdzić czy naprawdę gracie dla Manchesteru United?
Brown: Tak naprawdę to podczas spotkań nie ma na to czasu, gdyż jesteś skupiony na tym, aby dobrze wykonać swoją pracę.
Rooney: Dokładnie, tak jak mówi Wes - podczas meczu są inne ważne rzeczy do zrobienia, no chyba, że ktoś łapie kontuzję to wtedy możliwa jest taka opcja.
Carrick: Czasami jeśli bierzesz udział w jakimś ważnym spotkaniu, wynik jest komfortowy i przytrafi się przerwa w grze to znajdziesz chwilę, aby rozejrzeć się dookoła, zwłaszcza gdy na stadionie panuje wspaniała atmosfera. Jednak przez większość czasu tak jak powiedzieli moi koledzy, jesteś zbyt skupiony na graniu, aby się takimi rzeczami zajmować.

Gdy oglądamy zdjęcia z treningów, to można odnieść wrażenie, że nie tylko ciężko tam pracujecie, ale również macie przy tym sporo zabawy. Czy to słuszne spostrzeżenie?
Rooney: Zdecydowanie tak. To wspaniały klub i bycie jego częścią jest niesamowite. Na treningach zawsze jest mnóstwo śmiechu, a większość żartów jest wymierzona w Wesa.
Brown: Muszę przyznać mu rację!

Podobno to Wayne i Fletch zawsze brylują w tego typu zachowaniach, czy to prawda?
Brown: Dołączyłbym jeszcze do tej dwójki Naniego.
Carrick: Ando wcale nie pozostaje w tyle...
Rooney: Po prostu razem z Fletchem prowokujemy się nawzajem...
Brown: Są jak dwójka małych dzieci.
Rooney: Carrers [Carrick] zawsze tylko uśmiecha się gdzieś w tle...
Carrick: Nie można za bardzo się w to angażować, bo wiesz, że za chwile to Ciebie wezmą sobie na celownik, tak więc wolę zachować bezpieczną odległość.
Rooney: O tak, Carrers jest jedyną osobą, która się w to nie miesza i której nigdy nie potrafimy razem z Fletchem dopiec.
Carrick: Za to Wes bierze wszystko na siebie!!
Brown: Nie wszystko! Jednak nie przeszkadza mi to, gdyż jest przy tym mnóstwo śmiechu. Przynajmniej raz dziennie musimy wyciąć jakiś numer Johnowi Campbellowi [człowiek od wyposażenia]. Ma z nami bardzo ciężko, ale na szczęście to wspaniały człowiek i zdaje sobie sprawę, że to tylko żarty.

Czy podrzucanie śmiesznych rzeczy oraz zabieranie ubrań wciąż ma miejsce w szatni?
Rooney: Obecnie już nie tak często.
Carrick: Rzeczą na którą zawsze musisz być przygotowany po treningu są spocone skarpetki, które lecą w ciebie z niemal każdej strony.

Giggsy podobno postrzegany jest w szatni jako półbóg. Zdarza wam się wycinać mu numery czy też jest nietykalny?
Rooney: Jego szafka nie jest [nietykalna]!!!
Carrick: Tak naprawdę to nikt mu nic nie robi. W ten sposób okazujemy mu szacunek.
Brown: Tak samo jest ze Scholesem.
Carrick: Jednak oni sami bardzo często sobie z nas żartują. Giggsy potrafi być spokojny przez bardzo długi okres czasu, ale potem każdy dostaje za swoje.

Jakie było najzabawniejsze wydarzenie w Carrington?
Rooney: To był pomysł Gary'ego Neville'a.
Carrick: Mogę się mylić, ale chyba pewnego dnia czyjeś korki zostały pocięte... [Wybuch śmiechu u wszystkich]
Rooney: Razem z Fletchem wzięliśmy parę butów Wesa, pocięliśmy je i poskładaliśmy z powrotem tak, że wyglądały jakby nic im nie było. Jednak gdy wziął jednego z nich, aby ubrać na nogę to cały tył buta został mu w ręce! [Wybuch śmiechu u wszystkich]
Brown: Ja je wciąż posiadam, bez obaw!


TAGI


« Poprzedni news
Welbeck: Nie mogłem wszystkich uszczęśliwić
Następny news »
25 bramek celem Chicharito

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (56)


tomeklbn: lol pociąc komus korki,widac ze w UTD panuje znakomita atmosfera;)
» 2 kwietnia 2011, 10:57 #12
pawel2809: Nie no niezły ubaw miałem jak czytałem tą końcówkę. :D
» 31 marca 2011, 20:15 #11
Tennant: Fajnie że chłopaki nie tylko ze sobą pracują,ale się lubią
Glory Glory MU
» 31 marca 2011, 18:51 #10
PrzemoGGMU: Gdyby wystarczyłoby to tylko powiedzieć to już bym tam z nimi był. Wspaniale tam mają. Atmosfera taka jak nigdzie indziej, najlepszy stadion na świecie.
» 31 marca 2011, 16:56 #9
Biafra: przecież Roo często zdobywa bramki :P
» 30 marca 2011, 23:41 #8
Biafra: Polemizowałbym na ten temat, bowiem zależy komu przyznamy rację: jeśli Malinowskiemu (a muszę dodać, że niezbyt za nim przepadam) to owszem masz rację, jednak gdy pójdziemy rozumowaniem prof. Miodka to zwrot ten (ubrać but) jest równoznaczny ze zwrotem "założyć but", więc oba się poprawne.
Tego zamierzam się trzymać, ze względu na większy szacunek jakim darzę prof. Miodka, niemniej jednak miło, że ktoś zauważa takie rzeczy ;)
» 30 marca 2011, 23:27 #7
AgEnT: hahaha spocone skarpetki, pocięte korki xD

Świetny wywiad, więcej takich proszę.
» 30 marca 2011, 23:08 #6
DevilFan: suuper niezły teamt na poprawienie humoru.
» 30 marca 2011, 22:40 #5
Durandir: Heh, duże dzieci... Fajnie, że jest taka atmosfera. Takie 'odpały' budują związek między nimi i Ducha Drużyny
» 30 marca 2011, 22:25 #4
daw7: Fajnie dowiedzieć się czegoś więcej o piłkarzach MU ;) Bardzo lubie takie wywiady ;D
» 30 marca 2011, 22:19 #3
karol90098: Dobre to za mało powiedziane. Chce wiecej!! :)
» 30 marca 2011, 22:10 #2
patrykmufc: fajny wywiad :)!
» 30 marca 2011, 22:07 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.