W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Szykuje się poważne wzmocnienie United przed decydującą fazą sezonu, bowiem do gry już niebawem ma wrócić Rio Ferdinand.
» Czy Anglik zdąży się wykurować na pozostałą część sezonu
32-letni zawodnik według wcześniejszych prognoz miał już nie pojawić się na boisku w tym sezonie z powodu niemożności uporania się z kontuzją łydki, której nabawił się w lutym w pojedynku z Aston Villą.
Jednak obecnie Ferdinand przebywa u niemieckiego specjalisty Hansa-Wilhelma Mullera-Wohlfahrta, który wcześniej pomagał takim sportowcom jak Usain Bolt czy Steven Gerrard i wszystko wskazuje na to, że Rio wróci do składu United na drugi ćwierćfinałowy pojedynek Ligi Mistrzów z Chelsea.
Na temat kontuzji swojego obrońcy nie tak dawno wypowiadał się sir Alex Ferguson.
- Nie mogę powiedzieć nic pewnego. Czasami kontuzje łydki mogą być kłopotliwe i ciągnąć się długimi miesiącami. Rio jest już poza boiskiem od sześciu tygodni, ale liczymy, że jego przerwa nie potrwa w sumie dłużej niż dwa miesiące - wyznał Szkot.
- Oczywiście cały czas pracuje nad sobą, ale czeka go jeszcze ciężki trening przed powrotem. Będę niesamowitym szczęściarzem, jeśli będę miał go do dyspozycji na najważniejszą część sezonu - zakończył swoją wypowiedź sir Alex.
Przypomnijmy, że mecz z Chelsea odbędzie się 12 kwietnia na Old Trafford, a obecność doświadczonego Anglika bardzo przydałaby się Czerwonym Diabłom, których linia defensywy w ostatnim czasie nie wygląda zbyt dobrze.
daw7: Rio wracaj !! ;) On wprowadza dużo pewności i spokoju w poczynania naszej formacji defensywnej i potrafi zatrzymać każdego więc w takich kluczowych momentach sezonu bardzo by się przydał ;)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.