W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 17 marca 2011, 12:16 - Autor: Arvv - źródło: Manchester Evening News
Po tak ciężkim dla sir Alexa Fergusona tygodniu wydawało się, że gorzej być nie może, wtedy też okazało się, że Rio Ferdinand może być zmuszony do opuszczenia pozostałej części sezonu.
» Złych wiadomości ciąg dalszy
Kontuzje nie omijały w tym sezonie Anglika. W początkowej fazie kampanii zmagał się z urazem pleców, a od niedawna z gry wyłączyła go kontuzja łydki.
Sir Alex stwierdził, iż uraz jakiego Rio nabawił się podczas rozgrzewki przed meczem z Wolves, może wykluczyć go na znacznie dłużej niż początkowo przypuszczano.
- Już od kilku tygodni zmaga się z urazem, nie wydaje mi się, żeby sytuacja miała się w jednej chwili poprawić. Wciąż nie trenuje z drużyną, będziemy mieli szczęście jeśli będzie dysponowany jeszcze w tym sezonie - komentował menadżer.
Ferguson po raz kolejny musi stawić czoła kryzysowi, jaki nastał w formacji obronnej. Zarówno Rafael jak i John O'Shea nabawili się podczas spotkania z Marsylią urazu ścięgna udowego, a ich absencja potrwa kilka tygodni.
Dodając nieobecność Jonny'ego Evansa i Nemanji Vidica, na sobotnie spotkanie z Boltonem, Szkot spośród środkowych obrońców, będzie miał do dyspozycji tylko Wesa Browna i Chrisa Smallinga.
Klimaa: Z Rio dzieje się coś bardzo niedobrego, to nie jego pierwszy taki uraz w przeciągu ostatnich lat, dlatego też Chris musi grać jak najwięcej bo podejrzewam że Ferdinand jeszcze nie raz będzie niedysponowany.
Klimaa: Podejrzewam że Fletchera przesunie Ferguson na prawą obronę (Fabio grał strasznie niepewnie z Marsylią), a w środku pola mamy dość duży wybór więc nie powinno być kłopotów.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.