W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Paul Scholes przez lata gry w Manchesterze United przyzwyczaił się do walki na kilku frontach. W lutym piłkarzy „Czerwonych Diabłów” czekają mecze w Premier League, Pucharze Anglii i Lidze Mistrzów.
» Paul Scholes przez lata gry w Manchesterze United przyzwyczaił się do walki na kilku frontach. W lutym piłkarzy „Czerwonych Diabłów” czekają mecze w Premier League, Pucharze Anglii i Lidze Mistrzów.
– Champions League tak naprawdę dopiero zaczyna się w fazie pucharowej – mówi Scholes przed meczem z Olympique Marsylia.
– Mamy nadzieję, że będzie to początek dobrej końcówki sezonu dla nas. Stać nas na awans do finału i zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Scholes jest jednym z najbardziej doświadczonych piłkarzy Manchesteru United, jeśli chodzi o rozgrywki w europejskich pucharach. Anglik ma na swoim koncie aż 125 występów. Lepszym wynikiem może pochwalić się tylko Ryan Giggs – 135 meczów.
– W Marsylii nie będzie łatwo, bo to trudny teren. Graliśmy tam jakiś czas temu i przegraliśmy [19 października 1999, 0:1 – przyp. red.]. Choć wiemy, że czeka nas trudne spotkanie to i tak cieszymy się na myśl tego pojedynku.
Liga Mistrzów dla piłkarzy Manchesteru United jest tylko jednym z celów w tym sezonie. Priorytetem jest zwycięstwo w Premier League i zdobycie 19. tytułu mistrza Anglii.
– Zbliżamy się do finiszu, więc każdy kolejny mecz będzie ważniejszy. Musimy zacząć grać naprawdę dobrze – dodaje Scholes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (98)
gunnersfan9: Przed meczem byłem zdziwiony tym,ilu kibiców ściska kciuki za Arsenal. Specjalnie wchodziłem na wiele portali i czytałem,że większośc była za Kanonierami. Chciałbym wszystkim podziękować mimo iz jestesmy rywalami w walce o mistrzostwo. Odnośnie tej pieknej Barcy to powiedzcie mi co ona takiego pieknego zagrała oprócz gry na jeden kontakt w środku boiska,gdzie Arsenal nawet nie chciał ich za bardzo atakować? Taktyka ze strony Wengera była prosta.Pozwólcie im klepać swoją piłkę w środku pola a sami skupcie się bardziej i ustawcie w obronie. Tak własnię było.Wiele sytuacji zostało przerwanych przez fenomenalie w tym meczu spisującego się Kościelnego oraz Djourou. Jedyna wpadka w meczu? Clichy nie ustawił sie w linni a później padła bramka. Wiedziałem,że w II połowie Barca spuchnie,tak samo było prawie rok temu. W II połowie to Arsenal przejął inicjatywę w tym meczu. Nie wspiminam już o dwóch sytuacjach v Persiego w I połowie które powinny zakończyc sie bramką. Sędzia? cóz moge powiedzieć.Był trochę za mało pobłażliwy dla zawodników Barcy. Kilka razy zawodnicy Blaugrana faulowali zaowdników Arsenalu i to wcale nie były lekkie faule. Przez faulem Songa gdzies w 3 min zawodnik Barcy faulował zawodnika Arsenalu a sedzia faulu nie odgwizdał. Takich sytuacji było kilka w tym meczu.Zdziwiłem się ze "uszol" w ostatnich minutach meczu nie zanurkował jak to zwykł robić. Wilshere? przyćmił dzisiaj wielkich mistrzów świata. Ten chłopak ma 19 at a zagrał jak prawdziwy profesor.Jeszcze raz dziekuje za to,że myslami byliscie przy kanonierach. Co jak co, ale w LM jednak reprezentujemy angielską piłkę i w meczu z OL będę trzymał kciuki za United. Nie wiem jak mozna uznać PD za najlepszą ligę swiata jak tam bó o mistrza tocza dwa zespołu od kilku lat. A podniecami się messim że ogrywa drewna w Hiszpanii przechodzi ludzkie pojęcie. 7 mecz na angielskich boiskach i 0 bramek.Pozdro
Klimaa: I teraz dopiero okaże się czy mamy odpowiedni skład, do walki na tylu frontach potrzebna jest duża ilość graczy, najbardziej boję się o pomoc, żeby żaden Gibson nie grał w ważnych spotkaniach od pierwszej minuty ;-)
Pomarancz: I gdzie ten wielki Xavi czy Iniesta, są kozakami w lidze hiszpańskiej. Panowie to nie wasze podwórko że ktoś wychodzi z podwiązanymi jajami.
Wilshare genialny występ.
Brawa dla Arsenalu..
Durandir:Komentarz zedytowany przez usera dnia 16.02.2011 22:36
No! Teraz to ja widzę, że to jest wicelider Premiere League. Oby tak dalej...
No i udało im się, chociaż jeśli tak dalej zagrają w obronie to dzisiejsze 2-1 może nie wystarczyć. Oby grali tak przeciwko United to będzie fajnie.
sssexton90: Arsenal nie jest gotowy na wielkie sukcesy. Ten mecz to pokazuje. Dwie bramkowe okazje i napastnicy spalili się nerwowo. Poza tym dziecinne błędy w obronie.
Z taką drużyną jak barca trzeba grać przede wszystkim twardo. Trzeba grać bardzo dobrze w obronie i wykorzystywać sytuacje bramkowe. Nie ma co ukrywać... barca jest świetną drużyną od lat w szpicy światowej i tylko bezbłędną grą można ją pokonać. Pokazał to inter. Jak się gra z nimi twardo i sztywno w obronie to nie wiedzą co robić i podają bez sensu.
Durandir: Bądźmy szczerzy - z taką grą i błędami to "dzieciaki Wengera" nie mają po co jechać na Camp Nou. Jak się w garść nie wezmą to będzie żal. Zagrali dobrze pierwsze 15 min., a potem dali sie rozklepać jak amatorzy. No ale cuda się zdarzają. Gdzie jak nie w football'u...
Mikez: Jakby Wenger raczył obejrzeć te ich Gran Derbi, to by wiedział, że granie z Barceloną na pułapki ofsajdowe tak wysoko to idiotyzm. Ale Francuz nie potrafi się uczyć na błędach innych. Swoich chyba też.
Inna sprawa, że całkiem nieźle z przodu grają, ale jeszcze z dwie kontry pójdą i będzie płacz...
Mikez: No proszę, jednak nie jest z Wengerem tak źle i błąd taktyczny ustawienia obrony w drugiej połowie został wyeliminowany, a co za tym idzie spokojniej mogli pograć z przodu. I było widać efekty. Dobry mecz Kanonierów, nawet bardzo. W sumie ogólnie znakomite spotkanie.
Mikez: No nie wiem, była tylko jedna powtórka, ale ja w niej spalonego nie widziałem, właśnie w momencie strzału. Messi był na spalonym dopiero jak Szczęsny podbił piłkę.
Teraz już nie rozstrzygniemy, kogo wzrok zawiódł, chyba że ktoś rzuci linkiem do tej sytuacji ;)
sssexton90: mecz był po prostu na styku, dużo osób nie lubi manchesteru bo zazdroszczą że Manchester ma tyle tytułów, świetnego trenera i team spirit a ich ulubione zespoły nie ;)
Durandir: Najwyższy czas, żeby sprowadzić wreszcie na ziemię nadętych i zarozumiałych Katalończyków. Choć wolałbym aby to "Diabły" sprowadziły ich do piekła...
Barca to bardzo dobra drużyna, ale nie sądzę, że tak dobra jak 2 lata temu. Nie trzęśliby tak Europą, gdyby La Liga prezentowała jakiś godny poziom.
Pycha - ostatni stopień przed upadkiem. I Barcelona się o tym przekona.
sssexton90: będzie ciężko bo Barca jest w tym sezonie naprawdę mocna. Jednak myślę, że jak Arsenal zagra twardo na zero w obronie i strzeli bramkę to może awansować. Jestem kibicem United odkąd interesuję się piłką, ale muszę przyznać że arsenal jest jedyną drużyną oprócz oczywiście diabłów z wielkiej 5 Premier League, której nie nie lubię ;p
AirXess: ja mocno za Arsenalem! Man.U i Arsenal to 2 największe potęgi futbolowe na świecie!! Yebać Barce! Czas rozdeptać małe ludziki z Barcelony. Niech Arsenal wygra! Arsenal według mnie jest całkiem spoko, nie to co poYebane CZELsi i M.CITY.
SzYnA: będzie cięzko, dobry bramkarz nawet dobra obrona i pomoc i w dobrej formie są ich napastnicy a przynajmniej Gignac... na wyjeździe możemy wtopić, ale liczę że zremisujemy bo na naszych napastników chociaz ich wiele to chyba nie możemy liczyc na wyjazdach w tym sezonie...
Samuelikson: "W Marsylii nie będzie łatwo, bo to trudny teren. Graliśmy tam jakiś czas temu i przegraliśmy [19 października 1999, 0:1 przyp. red.]"
Haha, jakiś czas temu... ;P tylko 12 lat... :P To mi się podoba że mamy takich piłkarzy którzy mogą tak powiedzieć, a nie sami najemnicy jak Ronaldo...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.