Czarodziej z dziewiątką na plecach odc. 3

» 31 stycznia 2011, 13:31 - Autor: bar - źródło:
Już zabierałem się za pisanie notki o Leeds United, kiedy pojawił się Red81Devil. I jego trele morele. Sumienie nie pozwala mi być obojętnym na tak ironiczne podejście do moich poglądów. Lubię czytać opinie na temat moich wpisów, bo bawi mnie jak bardzo ludzie mogą się mylić. Niemniej, nie udaję, że pada deszcz, kiedy na mnie plują. Właśnie, apropo plucia. Red81Devil wydaję się wyznawać zasadę, że plucie z wiatrem to pójście na łatwiznę. W związku z tym w znacznej części swoich wpisów kontruje większości społeczeństwa. Także, czas nawrócić Saracena na wiarę BAR’a!
Czarodziej z dziewiątką na plecach odc. 3
»
Ileż to razy zwracałem uwagę na to, że jestem optymistą, jeśli chodzi o Manchester United. Jakże mógłbym nim nie być, jeśli chodzi o Dymitara Berbatowa? Jakże mógłbym nie zwrócić uwagi na to, iż po raz wtóry miałem rację, ładując tym samym swoje pokłady pychy. Uderzyć Was mógł, moi wspaniali czytelnicy, i Ciebie drogi Red81Devilu, mój cynizm i chełpienie się własnym sukcesem. Mea culpa. Jednak z natury jestem nędznym impertynentem i nic na to nie poradzę. Tak więc z uporem maniaka będę stał przy swoim.

Odpowiedzcie mi. Cóż wielkiego zmieniło się w grze naszego Czarodzieja? Czy ni stąd ni zowąd przybyło mu techniki? Czy przestał potykać się o własne nogi? Może jeszcze będziecie próbowali mi wcisnąć, że nagle zaczął uganiać się za piłką, jak za uciekającym zającem? Odpowiem Wam. Nie zmieniło się nic, oprócz czystego szczęścia. Różnica jest taka, iż piłka zaczęła chłopu wpadać do bramki. Nadal - jak stał tak stoi, jak podawał tak podaje(no, może rzadziej, bo teraz więcej strzela), jaką miał technikę taką ma. I na koniec – jak był czarodziejem, tak nim jest! Któż z tak stoickim spokojem i nonszalancją potrafiłby wpakować piłkę do bramki, jak nie Bułgar. Któż inny podniósłby nas z kolan w spotkaniu z Blackpool? Może Rooney, którego słusznie R81Du nazwałeś najemnikiem? Nie mamy w United aktualnie nikogo, kto jak Dymitar potrafiłby podnieść drużynę. Nie śmiałbym nazwać go liderem, jednak robi potrzebną różnicę. Różnicę, bez której nie bylibyśmy na tej pozycji na jakiej jesteśmy.

Przyczepiacie się najdrożsi czytelnicy, i Ty ironizujący Red81Devilu, do jego regularności. Dobra Wasza! Niemniej, nie zaprzeczycie, że strzela dużo, i do tego w ważnych momentach. Red81Devil zapomniałeś, że on strzelił trzy bramki naszemu kochanemu Liverpoolowi? Te bramki dały nam zwycięstwo w najważniejszych derbach, on wygrał nam bitwę w The War of Reds! Poza tym, po to jest na boisku 9 innych zawodników, żeby też od czasu do czasu trafić do bramki. 24 spotkania, 20 bramek. Tej statystyce nikt nie podda wątpliwości. Mamy swojego lidera strzelców i jeszcze na niego narzekamy. Tak! Każdy z angielskich ligowców marzyłby o posiadaniu takiego czarodzieja, a my wbijamy mu szpilki. A to czy porusza się na szczudłach, zapewne sami najlepiej ocenicie. Magiczna jest jego technika, przegląd pola, czy podania wyglądające jak muśnięcie boga. Nie karzę wielbić Berbatowa, ale nie zdzierżę takiego doń podejścia.

Obiektywizm obiektywizmem, ale racja musi być po mojej stronie. W związku z tym wspaniałomyślni czytelnicy, i Ty kofany Red81Devilu, napiszę do Was jeszcze raz po zakończeniu sezonu. Dopiero wtedy moja żądza mienia racji zostanie zaspokojona. Rozstrzygnie się odwieczny spór. Wtedy cyniczny Bar będzie pastwił się nad Wami, aż przyznacie mu rację i ostatecznie nastanie pokój.


TAGI


« Poprzedni news
Bayer Leverkusen nie odda Adlera
Następny news »
Kilka nietypowych pytań do Andersona

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (44)


chodnik: Tak na prawdę w United jest tylko jeden czarodziej, i nazywa się Ryan Giggs.
» 1 lutego 2011, 22:25 #16
skoda037: właśnie o to chodzi, że wszyscy wiemy doskonale na co Rooneya stać, więc po co mamy atakować Wayne'a ?
Do póki Berba nie zaczął strzelać, tak na prawdę poznaliśmy go tylko od strony występów w Spurs i Bayerze.
Więc jak mu nie szło, no można było psy na nim wieszać.
A Roo ? On pokazał co potrafi przez kilka sezonów gry, więc nie ma co go skreślać
» 1 lutego 2011, 00:13 #15
manutdfan92: Lubię czytać teksty Bara bo ma lekki styl, ale prawda jest taka że główny argument tej wypowiedzi jest jak domek z kart. Autor twierdzi że w grze Berby nic się nie zmieniło tylko po prostu sprzyja mu więcej szczęścia, a więc idąc tym tropem można równie dobrze stwierdzić, że Berbatow dalej gra jak fajtłapa tylko ma przysłowiowego farta. To, że teraz strzela bramki nie potwierdza tego że jest geniuszem ani że kiedykolwiek nim był. Dlatego w tej małej wojnie staję po stronie RedDevila (swoją drogą ciężko wygrać z jego ironią nawet najbardziej twardymi argumentami).
Nigdy nie byłem wielkim fanem Berbatowa i raczej nim nie będę, ale też daleko mi do jego obrażania. Chwała mu za to że w tym sezonie strzela dużo goli, bo bez nich byśmy leżeli, ale tak jak stwierdził sam Bar to ten sam Berbatow, więc nie wiem dlaczego wszyscy nagle zobaczyli w nim boga. Widać że wzrosło w nim poczucie pewności siebie i jednak zauważalne jest też jego ODROBINĘ (zwracam uwagę na to słowo) większe zaangażowanie, ale to wszystko. Oczywiście widzę i doceniam jego technikę i przegląd pola i jego wszelkie zalety (choć wad też ma niemało), ale czy tak naprawdę są one nam tak potrzebne? Czy tych wszystkich bramek (no może z wyjątkiem tej z Liverpoolem) nie byłby w stanie WBIĆ (to też bardzo ważne słowo) 3 razy tańszy Chicharito? I czy tych sytuacji bramkowych nie byłby w stanie wypracować Rooney? Sami sobie odpowiedzcie. Naprawdę warto by się zastanowić zanim nazwie się kogoś czarodziejem, bo na takie miano zasługują ci, których kibice pamiętają przez dziesięciolecia (patrz Ryan Giggs). Wg mnie Berbatow pójdzie dość szybko w niepamięć fanów. Oczywiście zaraz mi tu ktoś wyjedzie (wszyscy wiemy kto) z dość miażdżącymi statystykami Bułgara, ale ja wyznaję zasadę, ze futbol się czuje a nie mierzy statystykami i jakoś właśnie nie czuje tej magii Berby. To tyle ode mnie.
» 31 stycznia 2011, 23:19 #14
manutdfan92: Ta opinia to właśnie moje subiektywne zdanie dlatego mówię tu o czuciu i każdy ma prawo się z nią nie zgodzić. Mówię o jego przydatności żeby podkreślić że nie uważam go za drewno jak niektórzy, ale też nie mogę nazwać go czarodziejem. Jest po prostu grajkiem jak wielu innych na tym świecie i nie ma aż tak wielkiego wpływu na naszą grę jak niektórzy uważają. W pojedynkę meczu nie wygra i na pewno nie jest nie do zastąpienia, stąd moje dociekanie. Na jego bramki składa się praca całego zespołu, więc się nad nim tak nie rozczulam. A co do ceny to chyba pamiętasz jak Tottenham wyciągał za niego od nas każdy grosz. Po prostu myślę że Berba jest dość dobry, ale na pewno nie aż tak jak mówią o nim jego fanatyczni fani.
» 1 lutego 2011, 22:01 #13
bar: Otóż przyjacielu, mi argumentów nigdy nie brakuje:) więc... Chodziło mi o to, że piłkarze których wymieniłeś mogą być "magikami" w swoich klubach, co mnie właśnie średnio interesuje. My mamy Berbatowa i to on jest dla mnie czarodziejem, nie mówię, że jest lepszy od Ronaldo czy Messiego, bo pewnie nie jest. Patrzę z perspektywy kibica United a u nas Berba jak na razie jest postacią wiodącą. Tylko o to mi chodziło:)

pozdrawiam:]
» 31 stycznia 2011, 22:59 #12
bar: lubię dyskutować, a dyskusja z Tobą sprawia mi niepowetowaną przyjemność:) Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie nam dane wymieniać poglądy na podobnym "poziomie". Pozdrawiam również:)

btw. sweet focie zrobiłeś specjalnie na tą okazję;]
» 31 stycznia 2011, 19:57 #11
Samuelikson: Tak naprawdę to komedię robicie, przerzucając się pseudoargumentami i wyszukanymi ze słownika pseudotrudnymi pojęciami.

Zamiast rozprawiać o czymś poważnym to prowadzicie swoje zabawne dyskusje i chyba podniecacie się komentarzami. Jak macie sobie coś do wyjaśnienia to pogadajcie sobie na gg.

A jedyne wartości waszych artykułów to, to że można w morzu komentarzy znaleźć czasami coś mądrego. Jako przykład podam Endo i jego statystyki i fakty dotyczące Berby z których pewne wniosku wypływają i nie można ich podważyć.

A moje skromne słówko: Zawsze jest tak, że piłkarz potrzebuje jakiś czas na aklimatyzację w zespole. Może Bułgar potrzebował 2 lat choć młodemu Hernandezowi wystarczyło kilka miesięcy.
Po drugie to napastnik jest tylko elementem gry zespołu, dokładnie 1 z 11 na boisku. To, że Berba gra efektywniej może wynikać ze zmiany taktyki (teraz Berba spija śmietankę pracy zespołu a nie Roo jak w ostatnim sezonie) czyli grania na konkretnego zawodnika. Lepsza gra może a nawet wynika z gry linii pomocy: są piłki do napastników to napastnicy mogą strzelać bramki. Bez piłek nic nie poradzą. Ważne jest to, że Berba gra w końcu w pierwszym składzie a nie wchodzi na ostatnie 30 minut. Kilka występów dobrych może podnieść pewność siebie a kto dziś neguje przeogromny wpływ psychiki człowieka na odnoszone wyniki sportowe?

Kwestia nie jest w tym, że Berba nagle się odmienił, jak czarodziej. Czynników jest ogromnie dużo i trzeba rozpatrywać zjawisko na szerokim tle. Jak wszystko zresztą powinno się rozważać na tle czegoś.
Nie są to uwagi tylko do autorów ale dla wielu innych wypisujących dużo bzdur.
» 31 stycznia 2011, 20:42 #10
Samuelikson: Zabrałem głos żeby nie wyszło kolejnych 10 części o czarodzieju B. z których nic nie wynika ponad to co powinien wiedzieć każdy fan piłki nożnej :P

A dbałość o styl pochwalam ale w pewnych momencie to już nabiera formy chwalenia się elokwencją a w dyskusji celem jest prawda a nie udowadnianie swoich racji i swojej inteligencji.
Cechą intelektualisty jest, że nie wdaje się w dyskusje z byle krawężnikiem, choć z drugiej strony jak choć co 10 czytelnik sprawdzi kilka słów w słowniku to pewną wartość to ma :p

A owszem, nudny, bo ile można o tym samym dyskutować... Jeśli idzie o artykuły i blogi to dużo bardziej wartościowe są na redlogu, tam czytając człowiek może się czegoś dowiedzieć a nie czytać kłótnie które do żadnych wniosków nie prowadzą; o tym kto czuje się urażony, kto kiedy był i po jakiej stronie i dlaczego zmienił nick :P
» 31 stycznia 2011, 21:51 #9
bar: Komentarz zedytowany przez usera dnia 31.01.2011 23:18

"wyszukanymi ze słownika pseudotrudnymi pojęciami." - tak, bo w naszych tekstach chodzi o popisywanie się elokwencją i erudycją. Swoją drogą cieszy mnie, że to co piszę nie tylko cieszy, bawi, ale również edukuje.

"i chyba podniecacie się komentarzami." - tak, jarają mnie komentarze, mamy z R81D konkurs - kto zgarnie więcej komentarzy:) na razie prowadzi, więc sam muszę sobie podbić staty.

Gwarantuję, że w najbliższym czasie wpisów o Berbie nie będzie, i Twoja wypowiedź nie miała na to żadnego wpływu.

"przerzucając się pseudoargumentami" - przepraszam bardzo, argumenty podałem i to dosyć konkretne, statystyki można znaleźć na oficjalne stronie Premiership, więc nie widziałem sensu w wrzucaniu ich tutaj. Wybierasz sobie między wierszami(argument o nickach). Nie dostrzegając, że oboje trzymaliśmy przy swoim nie tylko lejąc przysłowiową wodę, ale także podając coś "za" naszą opinią.

Jeśli chodzi o wartościowość moich tekstów, to nie ryzykowałbym stwierdzenia, że nic one nie wnoszą. Nie żebym się chwalił, ale sam mój tekst o Berbatowie z kwietnia zgarnął ponad 200 komentarzy, czyli tyle ile 20 ostatnich wpisów na redlogu. I nie były to tylko wpisy tj. "bar świetny tekst" czy też "bar dno, berbatow to i tak drewno" - wytworzyła się dyskusja i wymiana poglądów.

To, że mamy możliwość dzielenia się swoimi przemyśleniami na stronie nie jest przypadkowe. Administratorzy nam ufają a nasze teksty są poczytne. Patrzysz przez pryzmat jednego tekstu i podpinasz metkę pod resztę wpisów na DP. Niesłusznie.

pzdr
» 31 stycznia 2011, 23:16 #8
Samuelikson: Do Twoich punktów :

"Swoją drogą cieszy mnie, że to co piszę nie tylko cieszy, bawi, ale również edukuje." - skromność przy miernych talentach jest cnotą, przy geniuszu jest obłudą (Seneka) - widzę że zdecydowanie nie chcesz być obłudny :P Poza tym o ile o elokwencji można mówić to erudycji tam nie ma za grosz.

Raczej... Pisanie sobie nawzajem słodkich komentarzy o tym na jakim wysokim poziomie stoi wasz warsztat jest żenujące...

Dziękuje, cieszę się tym bardziej, bo nie napadną na mnie wieczorem pod domem Ci co polubili wasze dyskusje :P

Tak, ale skoro wszystko co ważne jest na oficjalnej stronie to można zlikwidować devila. Poza tym zapewne spora część użytkowników nie zna na tyle języka obcego aby sobie radzić na obcojęzycznej stronie i będą wdzięczny za argumenty.
Za dużo lania wody a za mało treści. Pisanie o tym kogo sumienie czego nie wytrzymało i tym podobne jest zbędne! Nie mam ochoty tego czytać. I nie piszcie, że nie muszę, bo skoro pojawia się na głównej to oczekuję od redaktorów pilnowania jakiegoś poziomu.

Z całym szacunkiem: Fakt i Superexpres są jednymi z najbardziej poczytnych gazet w PL, Platon i Seneka już nie. Chcesz powiedzieć, że to świadczy o jakimś plusie brukowców nad filozofami?
I przed chwilą ironizowałem mówiąc że wcale nie zacieszasz z komentów to bądź konsekwentny i chwal się 200 postami.

Nie patrzę przez pryzmat kilku art. Niektóre są dobre, niektóre nie. Cenię np RedDevila za art o zdrajcy Roo bo podobny mam do niego stosunek. Ale szmiry w czym mistrzem jest Misza aktualnie czy waszych kłótni o Berbie gdzie połowa tekstu dotyczy was samych a nie Bułgara już nie cenię.

I naprawdę polecam arty na redlogu jako wzór, nie wszystkie oczywiście. Są subiektywne ale na poziomie i skłaniają do refleksji - nie skupiają się na problemach typu: Czy Gibson jest ok, czy Berba to geniusz etc... Bo to są problemy o których MY, widzący zawodników 90 minut w tygodniu nie mamy rozprawiać.

I nie traktujcie osobiście tego, lecz jako uwagę która moim zdaniem poprawi jakoś waszej pracy za którą i tak należy się pochwała.

Pozdrawiam :)
» 1 lutego 2011, 02:11 #7
bar: i tak moglibyśmy się bawić w nieskończoność. Ja swoje, Ty swoje. W kółko macieju. Nie zmienia to faktu, że wezmę pod uwagę to co napisałeś i postaram się wyciągnąć wnioski w następnych notkach. Dzięki:)

Pozdrawiam:]
» 1 lutego 2011, 06:23 #6
wladek22: Mam nadzieje że następnym twoim artykułem będzie notka o Leeds United|
Czekam(y)
» 31 stycznia 2011, 18:47 #5
bar: nie nazwałem go czarodziejem dlatego, że zaczął strzelać więcej bramek. dlaczego tak go nazwałem odpowiedziałem w 4. akapicie w ostatnich 3 zdaniach.

I owszem, napastnika rozlicza się za strzelone bramki, ale również za tworzenie akcji podbramkowych. W poprzednich sezonach może i nie strzelał najwięcej bramek, ale jego asysty były kluczowe...
» 31 stycznia 2011, 15:16 #4
bar: tyle, że mnie wymienieni przez Ciebie zawodnicy niewiele obchodzą, bo mają tyle wspólnego z United, co Liverpool z Mistrzostwem Anglii:)
» 31 stycznia 2011, 15:43 #3
bar: gosh, oczywiście, mój błąd, już poprawione.
» 31 stycznia 2011, 15:28 #2
przemekol12: W tym filmie, który podałeś na youtube, ktoś w komentarzu napisał: "Berbatov: not lazy but fucking awesome :)" , ja też mogę go z pewnością tak ocenić.
» 31 stycznia 2011, 14:12 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.