Sir Alex Ferguson był zachwycony postawą swoich zawodników w sobotnim meczu z Birmingham City. Szkot pochwalił wysiłek całej drużyny, choć bohaterem spotkania był niewątpliwie Dymitar Berbatow, strzelec hat-tricka.
» Sir Alex Ferguson nie żałował komplementów swoim zawodnikom
– Zdobycie bramki w pierwszych minutach na pewno pomaga – przyznał po spotkaniu sir Alex Ferguson w rozmowie z reporterem MUTV.
– Strzelenie gola po minucie gry sprawia, że rywal musiał się otworzyć. Perspektywa była wówczas zupełnie inna, a my na tym skorzystaliśmy. Do przerwy wynik był bardzo dobry i mogłem zdjąć Patrice’a Evrę i wprowadzić młodego Fabio. Później mogłem ściągnąć Ryana Giggsa, a wszystko przez to, że we wtorek mamy bardzo ważny mecz.
Doskonałym podsumowaniem pierwszej połowy w wykonaniu Manchesteru United była zespołowa akcja, po której bramkę zdobył Giggs.
– Trzeci gol był bardzo ekscytujący. Najpierw Berba wywalczył piłkę, później było dobre rozegranie z Waynem, który dograł idealnie do Ryana. Ta bramka rozstrzygnęła losy tego spotkania.
Giggs swoim trafieniem dostarczył sir Aleksowi Fergusonowi kolejnego argumentu, że warto z nim przedłużyć kontrakt o kolejny rok. Obaj panowie o nowej umowie rozmawiali wczoraj, więc trafienie Ryana można uznać za przypieczętowanie negocjacji.
– Spokojnie może grać jeszcze przez kolejny rok. Gospodarujemy jego siłami oszczędnie, a on znakomicie o siebie dba. Możliwość zdjęcia go z boiska przed czasem była dziś bonusem – dodał Ferguson.
Po sobotnim meczu prasa najwięcej miejsca poświęci zapewne Dymitarowi Berbatowowi. Bułgarski napastnik ustrzelił już trzeciego hat-tricka w tym sezonie.
– Jego występ był znakomity, na dobrą sprawę mógł zdobyć więcej bramek. Akcje wykańczaliśmy trochę niedbale, ale nie można narzekać na nasz występ – stwierdził Szkot.
– Współpraca Rooneya z Berbatowem była bardzo dobra. Mamy nadzieję, że Wayne wkrótce znów zacznie strzelać, bo zasługuje na to ciężką pracą na boisku. Dziś momentami grał znakomicie. Fantastycznie opanował daleki wykop od bramki Van der Sara. Oczywiście Edwin kopał jak najdalej potrafił, ale wiedział, gdzie chce posłać piłkę. Rooney świetnie ją przyjął, odegrał do Ryana, który wyłożył futbolówkę Berbie. To był świetny gol.
Okazałe zwycięstwo na Birmingham City pozwala Manchesterowi United w spokoju skoncentrować się nad wtorkowym wyjazdem do Blackpool.
– Dzisiejszy wynik na pewno jest korzystny, jeśli chodzi o bilans bramkowy. Czekają nas trudne spotkania i mam nadzieję, że chłopaki chwycą byka za rogi. Mamy niezbędne doświadczenie, dobry skład i liczymy, że poradzimy sobie w nadchodzących meczach – zakończył Ferguson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.