Czerwone Diabły rozpoczęły spotkanie z West Brom w dosyć mocno zmieniony składzie w porównaniu z meczem z Birmingham. Największym plusem dla polskich kibiców była oczywiście obecność Tomka Kuszczaka w podstawowym składzie. W wyjściowej „11” znaleźli się również Obertan i Neville.
» Manchester United pokonał w wyjazdowym spotkaniu West Bromwich Albion 2:1 (1:1). Bramki na wagę kompletu punktów zdobyli Wayne Rooney oraz Javier Hernandez. Zwycięstwo rodziło się jednak w bólach.
Na pierwszą bramkę gracze sir Aleksa Fergusona nie kazali nam długo czekać. Już w 3. minucie akcję lewą stroną rozpoczął Obertan. Wycofał do wbiegającego Evry, który dośrodkował z pierwszej piłki. W polu karnym czaił się Wayne Rooney, który spokojnie przymierzył i strzałem głową skierował piłkę do siatki tuż przy słupku bramki Carsona. Była to pierwsza bramka Wazzy w Premiership w tym sezonie strzelona z akcji.
Niestety West Brom szybko nawiązał walkę, czego efekty mogliśmy oglądać w 14. minucie. Po dalekim dośrodkowaniu z głębi pola, piłkę głową źle wybił Nemanja Vidić. Futbolówka padła prosto pod nogi Jamesa Morrisona, który uderzył z woleja i w pięknym stylu pokonał Tomasza Kuszczaka. Polak był bez szans.
Po tej bramce gospodarze wyraźnie się ożywili. Zdołali nawet zdominować spotkanie na kilka minut, często próbując przedostać się pod bramkę Manchesteru United. W 22. minucie gracze United zdołali się trochę ocknąć i po szybkiej klepce Rooneya z Obertanem Francuz ruszył sprintem w stronę bramki. Młody skrzydłowy pokonał w bezpośredniej walce Pablo Ibaneza, jednak zabrakło mu już miejsca na oddanie strzału spod linii końcowej.
W 25. minucie zrobiło się bardzo gorąco pod bramką Kuszczaka. Po kolejnym długim dośrodkowaniu w sytuacji sam na sam znalazł się Dorrans. W ostatniej chwili Neville wślizgiem powstrzymał zawodnika WBA. Kibice i gracze gospodarzy domagali się rzutu karnego. Sędzia jednak nie zdecydował się odgwizdać faulu. Chwilę później Brunt próbował jeszcze strzałem z dystansu zmienić wynik spotkania, lecz nie trafił w światło bramki.
Gracze Manchesteru United d końca pierwszej połowy nie zdołali już zagrozić bramce West Bromu. Piłkarze z Old Trafford często gubili piłkę przez niedokładne podania. Sytuację na boisku bardzo dobrze odzwierciedlała statystyka strzałów na bramkę – 11:2 dla gospodarzy. Ferguson widząc słabą dyspozycję swoich zawodników nakazał kilku rezerwowym rozgrzewkę już w 30. minucie.
W doliczonym czasie gry świetną sytuację miał jeszcze Graham Dorran. Po długim zagraniu miał sporo miejsca i zdecydował się na strzał z narożnika boiska. Na szczęście trafił tylko w boczną siatkę.
Drugą połowę oba zespołu rozpoczęły w niezmienionych składach. Od początku swoje ataki kontynuowali piłkarze West Bromu. Już w 47. minucie Chris Brunt po kombinacyjne akcji całego zespołu uderzał zza pola karnego. Piłka jednak minęła bramkę Kuszczaka szerokim łukiem.
W 52. minucie ponownie zrobiło się gorąco pod bramką United. Dorrans po ładnym dryblingu minął Carricka, wysunął sobie piłkę i próbował uderzać. Na szczęście w porę interweniował Ferdinand. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego szczupakiem strzelał jeszcze Scharner. Piłka minęła bramkę.
Ferguson po godzinie gry miał już dosyć bezradności swoich podopiecznych. W związku z tym na murawie pojawiło się dwóch młodych zawodników – Javier Hernandez oraz Darron Gibson zmieniając Obertana i Berbatowa.
Minutę później West Brom ponownie zaatakował. Jerome Thomas próbował minąć Ferdinanda, lecz Anglik zahaczył o nogę zawodnika gospodarzy. Sędzia od razu podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Odemwingie. Szybki rozbieg i mocny strzał po ziemi. Piłka jednak nie wpadła do siatki a minęła słupek po zewnętrznej stronie.
Po spudłowanej jedenastce gra Czerwonych Diabłów nieco się ożywiła. Wayne Rooney 65. minucie zafundował nam efektowny rajd zakończony silnym strzałem. Niestety zabrakło kilku centymetrów, aby pokonać Carsona.
W 75. minucie Carrick mocno uderzał z narożnika pola karnego. Carson poradził sobie jednak ze strzałem wybijając go na rzut rożny. Po dośrodkowaniu Rooneya na 5. metr głową uderzył Javier Hernandez i z łatwością skierował piłkę do siatki rywali.
W kolejnej akcji Rooney holował piłkę przez połowę boiska, następnie odegrał na skrzydło do Fletchera. Szkot od razu zdecydował się dośrodkować do Wazzy. Anglik tym razem strzelił niecelnie, nad bramką WBA.
80. minuta to piękna indywidualna akcja Jerome Thomasa. Zawodnik West Bromu z łatwością poradził sobie z Fabio otwierając sobie drogę do bramki. Uderzył po ziemi na długi słupek. Nemanja Vidić uratował United od straty bramki szybki powrotem i wybiciem futbolówki.
Końcówka zrobiła nam się bardzo zażarta. Kontuzji doznał Wayne Rooney zaczepiony przez Chrisa Brunta przy próbie wyprowadzenia szybkiej kontry. Anglik zszedł z boiska utykając, jednak po chwili powrócił na murawę, gdyż Fergie dokonał już wcześniej trzech zmian. Chwilę później Vidić faulował z boku pola karnego. Za to zagranie przeciwko Tchoyiowi Serb otrzymał żółty kartonik. W napiętej atmosferze gracze United zdołali wytrzymać do końcowego gwizdka, zapewniając sobie komplet punktów.
West Brom: Carson - Reid (Zuiverloon 65'), Scharner, Pablo (Tchoyi 71'), Cech - Mululmbu (Fortune 90'), Dorrans, Brunt, Morrison, Thomas, Odemwingie
Man Utd: Kuszczak - Neville (Fabio 71'), Ferdinand, Vidić, Evra - Fletcher, Carrick, Anderson, Obertan (Gibson 60') - Rooney, Berbatow (Hernandez 60')
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.