W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson wyznał, iż nie jest do końca pewny czego może spodziewać się po sobotnim przeciwniku United - ekipie Wigan Athletic.
» Szkot nie jest do końca pewny czego można się spodziewać po ekipie Wigan
Menadżer Czerwonych Diabłów określił najbliższego rywala mianem niekonsekwentnego co doskonale odzwierciedla pozycję Wigan w tabeli.
Szkot przyznał jednak, iż na szczęście podopieczni Roberto Martineza w ostatnich spotkaniach grają w miarę równo, co sprawia, że sztab szkoleniowy United mógł przygotować odpowiednio zawodników.
- Myślę, że jest to cena jaką Roberto musi zapłacić za konsekwentne trzymanie się swojej filozofii gry - wyznał sir Alex.
- Podąża cały czas drogą, która jego zdaniem jest właściwa i to jest dobre. To pokazuje jak wielką ma siłę przebicia jako trener, a teraz również może liczyć na oddanie swoich piłkarzy.
- Jest wiele niekonsekwencji w ich grze, jednak to bardzo zdolna drużyna. Mam mieszane uczucia czego się spodziewać po ekipie, która pokonała Tottenham i zremisowała z Liverpoolem, a zajmuje odległe miejsce w tabeli.
Historia w tym przypadku jest zdecydowanie po stronie United, które wygrało ostatnie 11 pojedynków z Wigan w tym finałowe spotkanie Carling Cup w 2006 roku. Jednak sir Alex nie jest do końca pewny wyniku, zwłaszcza po tym co w tym sezonie dzieje się w Premier League.
- W ostatnim czasie mamy do czynienia z wieloma zaskakującymi wynikami w lidze. Już w zeszłym sezonie pojawiały się znaki świadczące o wyrównanym poziomie, a to co się dzieje w tym jest tego najlepszym przykładem.
- Ludzie wciąż powtarzają, że jesteśmy niepokonani, ale gubimy bardzo ważne punkty. Jednak w zeszłym tygodniu to nam udało się ukraść cenny punkt Aston Villi - zakończył Ferguson.
western: Wiecie co.. Nie oszukujmy się.. Jeśli My, Manchester United mamy czuć respekt przed Wigan Athletic w Teatrze Marzeń, to ja albo jestem jakiś nierozumny albo coś tu jest nie tak. To tak samo jakby Barcelona albo Real walczyły o cenny punkt z np. Racing Santander.
Po co ta propaganda? My, czyli Manchester United powinniśmy rozbrajać takie Wigan po 4:0 i to pytając ile goli chcą stracić.. Tak było jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Czy my prowadzimy z nimi jakąś walkę? Wpadają, przegrywają i jadą do domu. No ja przepraszam ale jak my będziemy rozczulać się nad takimi "przeciwnikami" to chyba nie ma co się udzielać komentarzami na tej stronie.
pozdro...
Western
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.