Dwie niezwykłej urody bramki Bebe oraz trafienie z rzutu karnego Willa Keane'a pozwoliły rezerwom United na odniesienie zwycięstwa w meczu z Wigan Athletic.
» Bebe rozegrał bardzo dobre spotkanie przeciwko Wigan
Czerwone Diabły w ostatnim czasie bardzo często mierzyły się z drugim składem Wigan, lecz do tej pory nie zanotowały jeszcze tak imponującego startu spotkania na Moss Lane. Już po trzech minutach gry piłkę do portugalskiego skrzydłowego zgrał głową Keane, a Bebe w niesamowitym stylu minął trzech obrońców i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce obok interweniującego Lee Nichollsa.
Pierwsze minuty spotkania wyraźnie podbudowały United, które nie pozwalało na zbyt wiele rywalowi. Bardzo dobrze spisywali się na skrzydłach Bebe oraz Jesse Lingard, którzy brali udział w każdej akcji ofensywnej, natomiast w środku pola niepodzielnie rządzili i dyktowali tempo gry Fabio oraz Ryan Tunnicliffe.
Po pół godzinie gry Czerwone Diabły wyraźnie się rozluźniły, co sprawiło iż do głosu doszli piłkarze Wigan stwarzając sobie bardzo dobrą okazję do wyrównania. Scott Wootton oraz Reece Brown pogubili się w defensywie, a ich błąd wykorzystał Aivan Sunday znajdując się sam na sam z Benem Amosem. Gdy wydawało się, że napastnik zdobędzie bramkę w ostatniej chwili zdążył wrócić Wootton i zablokować strzał.
Kolejne minuty spotkania to pokaz umiejętności Amosa, który raz za razem ratował podopiecznych Ole Gunnara Solskjaera od utraty bramki. Na szczególną pochwałę zasługuje jego interwencja po strzale Ryana Watsona, kiedy to tylko w sobie wiadomy sposób przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Pierwsza połowa dobiegała końca kiedy United niespodziewanie podwyższyło prowadzenie. Wracający po kontuzji Joe Dudgeon wbiegł w pole karne przeciwnika, gdzie został nieprzepisowo zatrzymany przez Michaela Girvana. Kwestią sporną pozostaje czy sędzia powinien podyktować rzut karny, lecz decyzje arbitra są nieodwołalne i do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Keane. Napastnik zupełnie zmylił Nichollsa posyłając go zupełnie w inną stronę niż futbolówkę i na przerwę piłkarze Solskjaera schodzili prowadząc 2:0.
W drugiej połowie znów znaczną rolę w poczynaniach Czerwonych Diabłów odegrał Amos, tym razem jednak asystując przy trzeciej bramce. Po prawie godzinie gry piłka po wykopie bramkarza United odskoczyła obrońcy Wigan Jordanowi Mustoe z czego momentalnie skorzystał Bebe popisując się cudownym uderzeniem z woleja w długi róg bramki obok bezradnego Nichollsa.
Sir Alex Ferguson wielokrotnie podkreślał, iż młody Portugalczyk dysponuje niezłą techniką czego najlepszym dowodem była ta bramka.
Piłkarze Wigan nie zamierzali składać broni i w 66 minucie po dwójkowej akcji Girvan i Sunday zdobyli bramkę. Ten pierwszy popisał się idealnym dośrodkowaniem,a Sunday'owi nie pozostało nic innego jak tylko dołożyć głowę i umieścić piłkę w siatce obok Amosa.
Wprawdzie bramkarza United jeszcze pod koniec spotkania kilka razy sprawdzali zawodnicy Wigan to wynik nie uległ zmianie i Czerwone Diabły odniosły jak najbardziej zasłużone zwycięstwo.
Wigan Athletic 1:3 Manchester United
Sunday (66'); Bebe (4', 57'), W Keane (45')
Skład United: Amos; Vermijl, Wootton, R Brown, Dudgeon (Thorpe 62'); Bebe (Morrison 71'), Fabio, Tunnicliffe, Lingard (Cofie 59'); W Keane, Stewart.
Zmiany niewykorzystane: Coll.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.