W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
24. rocznica pracy w Manchesterze United była dla sir Aleksa Fergusona udana. „Czerwone Diabły” pokonały Wolverhampton Wanderers 2:1 w charakterystyczny dla siebie sposób – zdobywając bramkę w doliczonym czasie gry.
» Sir Alex Ferguson miał w sobotę powody do radości
– Dokonywaliśmy tego wielokrotnie i trzeba podziwiać nieustępliwość tej drużyny i chęć zdobycia bramki do samego końca – przyznał sir Alex Ferguson na antenie MUTV.
– Przez długi czas szarpaliśmy się z rywalem. Utrzymanie ciągłości naszego występu było trudne, biorąc pod uwagę liczbę zmian, której musiałem dokonać.
– W pierwszej połowie Wolves byli lepsi, ale to my zdobyliśmy znakomitą bramkę. W drugiej połowie to my prezentowaliśmy się lepiej. Straciliśmy łatwą bramkę, ale później zdobyliśmy zwycięskiego gola.
Szkocki menadżer przeciwko Wolves nie mógł wystawić do gry zdrowej jedenastki, bo od kilku dni Manchester United zmaga się z wirusem grypy.
– Niektórzy piłkarze mieli jeszcze pozostałości grypy, a inni biegunki. Spisaliśmy się zatem dobrze, bo osiągnęliśmy korzystny rezultat. Jeszcze rano musieliśmy zbadać stan zdrowia Patrice’a Evry, Paula Scholesa i Nemanji Vidicia.
– Szczególnie dobrze spisał się dziś Nemanja, Patrice również dzielnie walczył. Paula miałem zamiar wprowadzić tylko w przypadku konieczności i tak się stało. Również zagrał dobrze – stwierdził Szkot.
Największe pochwały zebrał oczywiście Park Ji-sung, strzelec obu goli sobotniego popołudnia na Old Trafford.
– Miał niesamowite wyczucie czasu strzelając gole tuż przed przerwą i tuż przed końcem spotkania. Ji jest w znakomitej formie. W ostatnich tygodniach jest jednym z naszych najlepszych piłkarzy. To kolejny znakomity występ w jego wykonaniu – dodał Ferguson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (13)
Martin: Ja również jestem bardzo zadowolony. Na pewno lepiej byłoby całkowicie zdominować przeciwnika wygrywając z 3:0 ale spójrzcie na to z lepszej strony.. wreszcie to United walczy do końca a nie na odwrót. Myślę, że za parę dni nie będzie już ważne w jakim stylu i w jakich okolicznościach odnieśliśmy zwycięstwo. Ważne będą tylko 3 pkt, które stawiają nas w całkiem dobrej sytuacji. Jutro Chelsea gra na Anfield i szczerze powiedziawszy wątpię, że coś ugra. Może i Liverpool nie gra w tym sezonie najlepiej ale jedno wiem na pewno. To wielka drużyna, która potrafi się odpowiednio zmotywować przed takimi spotkaniami jak właśnie jutrzejszy mecz z Chelsea - u siebie. Wiem, że nie powinniśmy liczyć na inne zespoły tylko na siebie ale w obecnej sytuacji to chyba normalne, że każdy z nas życzy zwycięstwa Liverpoolowi. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to za 2-3 kolejki fotel lidera będzie CZERWONY ;)
Mikez: Mów za siebie, na tle słabo grającej większości graczy United w tym sezonie Park naprawdę się wyróżnia, a mówienie, że gra słabo i poniżej oczekiwań tylko dlatego, że nie robi miliona pińciuset przekładanek nad piłką przy każdym kontakcie nie znaczy, że gra źle. Mało efektownie, ale efektywnie. Możemy się tylko cieszyć, że wobec kontuzji Valencii i Giggsa mamy porządnego rezerwowego, który potrafi ich godnie zastąpić i rozstrzygnąć losy ważnego meczu.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
