W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Michael Owen wchodząc z ławki i zdobywając gola przeciwko Boltonowi uratował cenny punkt dla United na Reebok Stadium.
» Owen pomimo 200 gola nie potrafi być zadowolony po spotkaniu z Boltonem
Jednak wyczyn angielskiego napastnika został przyćmiony przez frustrację spowodowaną faktem, iż Czerwone Diabły zmarnowały niebywałą szansę która pojawiła się po porażkach Chelsea i Arsenalu.
Dla Owena był to gol numer 200 na angielskich boiskach, lecz nie był on w zbyt wybornym nastroju po tym jak trzecie spotkanie wyjazdowe w lidze dla United zakończyło się remisem.
- Spotkania na Reebok Stadium zawsze należą do tych trudniejszych, jednak stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo okazji i dominowaliśmy przez większą część spotkania - powiedział Owen w wywiadzie dla ESPN. Byli niebezpiecznym przeciwnikiem, jednak jesteśmy bardzo zawiedzeni, gdyż mogliśmy i powinniśmy zgarnąć trzy punkty.
- Strzelanie bramek jest częścią mojego zawodu i to oczywiście bardzo miłe uczucie, lecz nie potrafię się z tego cieszyć, gdyż nie wygraliśmy spotkania - wyjaśnia Michael swój brak radości po dwusetnym golu.
Frustracja napastnika była również podzielana przez resztę zespołu w szatni: - Jesteśmy bardzo zawiedzeni, gdyż bardzo chcieliśmy wygrać. Dzięki innym wynikom mieliśmy dużą szansę na odrobienie strat jednak nie wykorzystaliśmy tego. To nie tak miało wyglądać.
- Sobotnie wyniki mogły być bardzo pomocne, jednak gdy nie potrafi się tego wykorzystać to nie ma mowy o niczym innym jak zdenerwowaniu. Teraz musimy skupić się na spotkaniu z Sunderlandem, gdyż to bardzo długi sezon, a my jesteśmy dopiero na jego starcie. Jesteśmy rozczarowani, jednak odbijemy się od dna - zapowiada Owen.
Martin: Też się trochę zdenerwowałem gdy najpierw pokazali rozgrzewającego się Owen'a a po paru minutach na boisko wszedł Macheda... co prawda młodziak ma talent ale na niego jeszcze przyjdzie czas a Owen już swoje lata ma i myślę, że powinniśmy teraz jak najczęściej na nim polegać w sytuacjach gdy Wazza jest bez formy tym bardziej, że parę dni temu zaliczył 2 trafienia w CC.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.