W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Edwin van der Sar zdaje się nie myśleć o zakończeniu kariery piłkarskiej. Bramkarz Manchesteru United ma zamiar zasłużyć sobie na przedłużenie swojego kontraktu, rozgrywając w tym sezonie 30 spotkań.
» Jeżeli van der Sar rozegra 30 meczów w tym sezonie, jego kontrakt zostanie przedłużony
Holender w przyszłym miesiącu skończy 40 lat, jednak to on pozostaje bramkarzem numer 1 w drużynie Fergusona. Tomek Kuszczak musi zadowolić się pozycją rezerwowego bramkarza i okazyjnymi występami w mniej znaczących meczach lub zastępowania Edwina na wypadek kontuzji.
The Daily Mirror donosi, że van der Sar ma swoim obecnym kontrakcie klauzule, która gwarantuje mu automatyczne przedłużenie kontraktu, jeżeli piłkarz rozegra konkretną ilość spotkań w obecnym sezonie. Media piszą o liczbie 30 meczów.
Holender ma na swoim koncie między innymi 130 pojedynków w barwach kadry narodowej. W zeszłym sezonie w Manchesterze United rozegrał 27 spotkań.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (4)
Klimaa: Co za różnica ile Edwin ma lat, umiejętnościami znacznie przewyższa Polaka i to się liczy. Jeśli zdrowie będzie dopisywać to przedłużenie jego umowy powinno być dla klubu priorytetem!
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
