Scholes zdesperowany, aby odzyskać tytuł

Sir Alex Ferguson do swojej ekipy dołączył dwóch zawodników, Javiera Hernandeza i Chrisa Smallinga. Ta dwójka ma pomóc w walce z drużyną Carlo Ancelottiego.

- Musimy poczekać, aby zobaczyć jak to wszystko będzie się rozwijać, jednak jako drużyna chcemy powrócić na szczyt, po tym jak ostatnio zajęliśmy drugiej miejsce za Chelsea - powiedział Paul Scholes.

- To nam nie wystarcza. Chcieliśmy być pierwsi, ale przeszkodziły kontuzje. Mamy tylko nadzieję, że w przyszłym sezonie urazy będą nas omijać. Musimy też grać trochę lepiej i wtedy możemy liczyć na jakieś trofea.

Jednocześnie doświadczony rudowłosy pomocnik nie sądzi, aby jeszcze długo zachowywało się powiedzenie o 'wielkiej czwórce' w Anglii, po tym jak Tottenham oraz Manchester City w poprzednim sezonie pokazały, że dla potrafią najlepszym urwać punkty i zamieszać w czołówce.

- To zawsze był konkurencyjna liga i poprzedni sezon po raz kolejny to potwierdził. Tottenham miał do wydania trochę więcej gotówki i dobrze ją zagospodarował. Udało im się uzyskać miejsce premiowane grą w eliminacjach do Ligi Mistrzów, co jest bardzo trudne, ponieważ w Anglii jest wiele trudnych terenów do gry i wiele ciężkich przeciwników - dodaje Scholes.

- Oczywiście Manchester City z całymi ich pieniędzmi przegapił szansę awansu do Ligi Mistrzów, ale na pewno w następnym sezonie bardziej się o to postarają - zakończył weteran Czerwonych Diabłów.