David Moyes twierdzi, że reprezentacja Anglii nie ma obecnie alternatywy i musi polegać na Waynie Rooneyu.
» Rooney nadzieją Anglików
Manager Evertonu twierdzi, że napastnik Manchesteru United jest wielką nadzieją dla Wyspiarzy, nawet mimo swojego wybuchowego temperamentu.
- Niektórzy mówią, że Anglicy przeceniają możliwości Rooney'a albo, że poleganie na nim może się źle skończyć. Może i mają rację, ale kto nie liczyłby na niego, gdyby miał go w swoim zespole? - pyta retorycznie Moyes.
- Takie wychwalanie Rooney'a może przynieść też korzyści Anglikom. Przeciwnicy będą się z pewnością bardzo skupiać na kryciu go, co da szansę na strzelanie bramek innym zawodnikom, jak np. Steven Gerrard czy Frank Lampard. A Rooney? On też będzie strzelał. W ubiegłym sezonie pokazał już z jaką łatwością potrafi kierować piłkę do siatki.
- Wayne jest typem piłkarza kompletnego, co może się bardzo przydać w chwilach kryzysu. Można go ustawić na stoperze, ale również w środku pomocy czy na skrzydle. Obecnie na świecie jest trzech wyśmienitych zawodników: Messi, Ronaldo i Rooney. Myślę, że ten ostatni znokautuje pozostałych na tym mundialu.
- Uważam, że jedzie na ten turniej jako najgroźniejszy napastnik. Jego naturalność w poruszaniu się z piłką jak i bez niej, a także umiejętność szukania wolnego miejsca są olbrzymie. Sądzę, że będzie wielkim zagrożeniem. W ciągu ubiegłego roku ludzie nie mogli się nadziwić jak dobrze gra głową. Zawsze był w tym dobry, jednak grał głębiej i rzadko miał okazje na wykańczanie akcji.
- Teraz, grając osamotnionego napastnika, jest w swoim żywiole. Poradzi sobie, bo to urodzony napastnik - zakończył Moyes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.