Evans: Presja mnie nie martwi

Uzbrojony w nowy czteroletni kontrakt Irlandczyk nie będzie już postrzegany jako młokos. Od czerwca Evansowi przybędzie również kolejny konkurent – Chris Smalling.

– Nowy kontrakt był dla mnie bonusem i podpisałem go z nieskrywaną radością – przyznał Evans w rozmowie z M. E. N. Sport.

– Przed upływem czterech lat chcę regularnie grać w Manchesterze United i być jednym z piłkarzy, od których trener zaczyna ustalanie składu. Następny sezon będzie dla mnie ogromnie ważny, bo dopiero co podpisałem nową umowę i oczekiwania będą większe niż dotychczas.

– Mam 22 lata i podpisałem długoterminowy kontrakt. Już nie będę postrzegany jako junior, który dopiero co wszedł do składu. Jestem tutaj już dwa lata i ludzie będą sporo ode mnie oczekiwali. Do klubu przychodzi Chris Smalling, więc konkurencja będzie większa. Każdemu wyjdzie to na dobre.

– Dodatkowa presja mnie nie martwi. Chcę się uczyć i być coraz lepszy. Aby być coraz ważniejszą osobą w zespole musisz wymagać od siebie więcej.

W ostatnim sezonie Evans 28 razy wybiegał na murawę w podstawowym składzie Manchesteru United.

– Sezon był nieco frustrujący zarówno pod względem personalnym jak i dokonań klubu. Byłem zły, bo doznałem kilku urazów. Na domiar złego było to wówczas, kiedy kontuzjowani byli Rio Ferdinand i Nemanja Vidić. Była więc szansa rozegrania kilku kolejnych spotkań – tłumaczy Evans.

– Mimo wszystko poprawiłem się w stosunku do poprzedniego sezonu. Wciąż piłkarsko dojrzewam, ale uważam, że z każdym tygodniem jestem coraz lepszy i uczę się coraz więcej. Moje umiejętności gry w obronie się poprawiły.

Irlandczyk ma nadzieję, że nadchodzący sezon dla Manchesteru United będzie lepszy niż poprzedni. Jednego można być pewnym – piłkarzom nie zabraknie motywacji.

– Na pewno nie było przyjemnie oglądać finału Ligi Mistrzów czy Chelsea zdobywającą podwójną koronę. To sprawiło, że jesteśmy jeszcze bardziej głodni sukcesów. Zrobimy wszystko, aby odzyskać trofea – kończy Evans.