Ben Foster przejrzał na oczy

Foster bronił bramki Diabłów na początku sezonu z powodu kontuzji Edwina van der Sara. Od października jednak Ben rozegrał zaledwie jeden mecz w Premier League. W finale Carling Cup sir Alex również nie postawił na niego, dając szansę Tomkowi Kuszczakowi.

Foster zdaje sobie sprawę, że nie ma wielkich szans na grę w pierwszym składzie Manchesteru United. Po tym jak pojawiły się informację o zainteresowaniu jego osobą ze strony Birmingham City, piłkarz rozważa definitywne odejście z Old Trafford.

- Nigdy nie chcesz opuszczać Manchesteru United. Jeżeli odejdziesz, będziesz już tylko spadał w dół. Jednak chcę grać w piłkę. Nie jestem zainteresowany samym pobytem tutaj, odejdę, jeżeli klub zechce mnie sprzedać - mówił stanowczo Foster.

- Jeżeli klub zaakceptowałby ofertę za mnie, trzeba czytać między wierszami i wiedzieć, że tak naprawdę nie jestem już tutaj potrzebny i pora pójść dalej. To nie byłby dla mnie koniec świata.

Brak regularnej gry spowodował również, że Ben prawdopodobnie nie załapie się do trójki bramkarzy, którzy pojadą na Mistrzostwa Świata do RPA.

- Nie sądzę, aby miał jakiekolwiek szansę na wyjazd do Południowej Afryki w tej chwili. Gdybym został wybrany, byłoby to nie fair wobec innych angielskich golkiperów. Nie zagrałem w pierwszym składzie od kilku dobrych miesięcy a inni bramkarze tacy jak Joe Hart czy Robert Green w tym czasie spisywali się fantastycznie - zakończył Ben.