Już dzisiaj czeka nas mecz przedostatniej kolejki Premiership, w którym sir Alex Ferguson zmierzy się ze swoim byłym podopiecznym Stevem Brucem. Szkot nie ma jednak co liczyć na taryfę ulgową ze strony menedżera Sunderlandu.
» Steve Bruce nie zamierza ułatwiać życia swojemu byłemu klubowi
Czarne Koty mają zamiar zakończyć ligowy sezon w górnej części tabeli, lecz tuż za ich plecami znajdują się jeszcze zespoły Blackburn, Fulham oraz Stoke.
- Przez tygodnie zadawaliśmy sobie pytanie 'gdzie możemy skończyć sezon?' - rozpoczął Bruce. - Jeśli zapomnielibyśmy o dwóch siódmych miejscach Petera Reida, rozgrywamy obecnie najlepszy sezon od 50 lat, to niesamowita sytuacja. Chcemy zakończyć najlepiej jak potrafimy - jeśli uda się wspiąć o dwie, lub trzy lokaty - będziemy mieli dodatkowe fundusze na pensje. Damy z siebie wszystko.
- Nasi fani byli rewelacyjni cały sezon, przychodzą ich tysiące. Gra przeciwko Manchesterowi United, niezależnie, czy jesteś Sunderlandem, Scunthorpe, lub Sheffield, to największe wydarzenie w ligowym kalendarzu. Kibice będą ekscytowali się spotkaniem. Mam tylko nadzieję, że uda nam się wyjść i dobrze zaprezentować, bowiem ostatnio dobrze gramy na własnym stadionie - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.