W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Minęło już pięć lat odkąd sir Roy Gardner nie jest prezesem Manchesteru United, lecz nawet po tak długim czasie angielski biznesmen krytykuje strategię rodziny Glazerów.
» Sir Roy Gardner odszedł z klubu tuż po jego przejęciu przez rodzinę Glazerów
W 2005 roku, kiedy Malcolm Glazer planował przejęcie klubu, Gardner skrytykował Amerykanów za "zbyt agresywne" plany wobec klubu.
Od tego czasu nie cichną kontrowersje wokół rodziny Glazerów, która jakiś czas temu wyemitowała obligacje na wartość 500 milionów funtów. Amerykanie zastrzegają, że nie zamierzają sprzedać klubu, lecz lukratywna oferta Czerwonych Rycerzy może ich nakłonić do odejścia z Old Trafford z zyskiem.
Sir Roy Gardner, który jest obecnie prezesem Plymouth, nie zmienił zdania i dalej uważa, że realizowany plan przez rodzinę Glazerów jest niezrównoważony.
- Nic się nie zmieniło w kwestiach, o których mówiłem w tamtym czasie, bowiem nie sądzę, aby był to zrównoważony plan - stwierdził.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (12)
PEVNY: Polityka klubów powinna być przekazana przede wszystkim w ręce dobrego managera zarządzającego finansami- nie ważne czy to rodzina czy jedna osoba - nie ważne czy ten ktoś lubi klub czy nie - ma po prostu trzymać klub w najlepszej z możliwych kondycji finansowej i nie wp...ć się w sprawy piłkarzy, kibiców itd. Od gry i piłkarzy jest SAF i to on powinien mieć ostateczną decyzję co do tego czy chce kogoś kupić, sprzedać czy wyrzucić z klubu - po to przecież jest.
DrunkenBear: Myślisz, że jak zmieni się właściciel, to zmieni się polityka transferowa? Nadal piłkarze na których będzie można zarobić będą sprzedawani i kupowani młodzi na ich miejsce.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.