John O'Shea jest pod wrażeniem sztabu trenerskiego Manchesteru United, który od wielu lat, konsekwentnie, stawia na młodych, wychowanych w Carrington, piłkarzy. Zdaniem Irlandczyka jest to jeden z kluczy do sukcesów Czerwonych Diabłów.
» John O'Shea wierzy w mistrzostwo Anglii
Zespół sir Alexa Fergusona wciąż ma szansę na odniesienie sukcesu bez precedensu w angielskiej piłce, sięgnięcia po czwarte z rzędu mistrzostwo Anglii. Jest to możliwe dzięki pokonaniu, w dramatycznych okolicznościach, Manchesteru City 1-0. W meczu tym decydującą bramkę strzelił Paul Scholes, który od najmłodszych lat związany jest z klubem z Old Trafford.
Jednak nie tylko Paul Scholes jest dorodnym owocem świetnej pracy z młodzieżą w Manchesterze United, ponieważ w klubowej Akademii wychowali się także Ryan Giggs oraz Gary Neville. Wcześniej wielką rolę odgrywali w klubie m.in. Phil Neville, David Beckham czy Nicky Butt.
Obecnie obok wspomnianych weteranów w zespole United występuje wielu klubowych wychowanków, którzy zdaniem uniwersalnego Irlandczyka, są kluczem do klubowych sukcesów.
- To właśnie, dzięki takim zawodnikom nasz klub, na przestrzeni lat, odniósł tak wiele sukcesów. Sam mam już 28, a właściwie niemal 29 lat, ale to i tak nic w porównaniu do Giggsa czy Scholesa. To dzięki wielkiemu zaufaniu ze strony klubu mogą być tu tak długo, wciąż wykonywać ogrom pracy i odnosić sukcesy.
John O'Shea, dzięki wydarzeniom ostatniej kolejki, jest obecnie w doskonałym humorze, bowiem Manchester United wciąż ma spore szanse na kolejny tytuł mistrza Anglii.
- Wystarczył jeden weekend i jest zupełnie inaczej. Nasza sytuacja jest dobra, ponieważ wcześniej rozgrywamy swoje mecze. Ciąży teraz na nas dodatkowa presja, ale przed spotkaniami na Old Trafford czujemy się dość pewnie - zapewnia O'Shea.
- Oczywiście, teraz przyjeżdża Tottenham, który prezentuje ostatnio wysoką formę. Zrobimy jednak wszystko, aby stworzyć świetne widowisko. Normalnie, gdy drużyny przegrywają spotkania, nic wielkiego się nie dzieje. Natomiast, gdy wpadka zdarza się nam, ludzie zaczynają mówić o kryzysie.
- Doskonale pamiętam rok 2003, gdy po raz pierwszy sięgałem po tytuł. Wówczas prasa, na miesiąc przed zakończeniem sezonu, rozpisywała się o 'Upadającym Imperium'. Dziennikarza uwielbiają dobierać się do zwycięzców, my im na to nie pozwolimy w tym roku - zapewnił.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.