Berbatow czy Tevez? Tevez czy Berbatow? Na te pytania odpowiedzi w swoim notatniku nie znajdzie nawet Rafa Benitez. Nie znajduję ich i ja. Szukam jednak powodów dla których kibice nienawidzą i mieszają z błotem piłkarza grającego z diabełkiem na piersi, a gloryfikują i zachwalają zawodnika który dał temu diabełkowi policzek i odwrócił się od Manchesteru United plecami. Nie potrafię pojąć co takiego zrobił ten bogu ducha winny Bułgar? Co takiego też uczynił niewysoki Argentyńczyk, aby go kochać bez wzglądu na wszystko?
» Dymitar Berbatow zachwyca i irytuje
Kibic
Cóż to za jeden? Kibic Manchesteru United, to osoba której na samą myśl o Liverpoolu, Manchesterze City czy Leeds podnosi się ciśnienie. To osoba, która wspiera swoją drużynę i każdego piłkarza bez wyjątku. Oczywistym jest, iż każdy ma swoich ulubieńców. Miejmy jednak szacunek do wszystkich zawodników za sam fakt, że bronią barw naszej ukochanej drużyny.
Z drugiej strony są ludzie którzy interesują się Czerwonymi Diabłami. Czytają, ciekawi ich co się dzieje z drużyną, lubią ich styl gry, ale nie wiążą się z drużyną emocjonalnie.
Tak, uważam się za kibica. Pomimo, że nie potrafię zdzierżyć stylu gry Berbatowa, najchętniej krzyknąłbym do niego: ‘Berba! Ziemia płacze!’, często krytykowałem jego kiepską postawę, to nie potrafię zrozumieć nienawiści do niego. Gra w Manchesterze United, gra najlepiej jak potrafi, strzela bramki, asystuje. Słowem - pragnie dobra dla drużyny. Chwała mu za to. To nie wystarcza kibicom, którzy pragną cały czas więcej i więcej. Dymitar czuje, że nie spełnia oczekiwań. W trudnych momentach kibice powinni go wspierać, a tymczasem Bułgar znajduje się w ogniu krytyki, często niezasłużonej.
Na zupełnie przeciwnym biegunie sympatii znacznej liczby kibiców jest Carlos Tevez. Trzeba uczciwie przyznać – biegał. Dużo biegał. No i zaliczył podczas swojego pobytu w United niewiele mniej bramek i asyst od Dymitara. Co robił poza bieganiem? Płakał. Dużo płakał. A to, że nie gra w ważnych meczach. A to, że Ferguson go nie rozumie (tutaj mu wierzę, bo ciężko zrozumieć gościa który po czterech latach pobytu na Wyspach nie potrafi poprawnie sklecić zdania). Co dalej? Apacz odszedł. Gdzie? Do największego, znienawidzonego rywala zza miedzy – Manchesteru City. Ten fakt można było jeszcze przeboleć. Carlosowi było jednak mało. Nie omieszkał skrytykować stylu prowadzenia drużyny przez sir Alexa Fergusona. Zapowiedział, że nie będzie cieszył się po zdobytej bramce przeciwko United. W swoim postanowieniu nie wytrwał. Jego radość w półfinale Pucharu Ligi była tak nieposkromiona, iż Gary Neville postanowił w dość niecenzuralny sposób wyrazić swoją dezaprobatę. I ja mu się nie dziwię. Przez co został ochrzczony ‘kretynem’. Tak, Carlos po raz kolejny splunął na nas.
Zastanówmy się teraz komu cześć a komu chwała. Czy piłkarzowi który gra poniżej oczekiwań, czy może zdrajcy i obłudnikowi?
Oddanie
Obaj kochają Manchester. Jeden United, drugi City. Kogo kochają kibice? Tego drugiego. Paradoks.
Kiedyś Berbatow został zapytany: – Co jest najlepszego w byciu piłkarzem Manchesteru United?. Jego dopowiedź mnie urzekła. – Bycie piłkarzem Manchesteru United – wyjawił. Nigdy nie deklarował przywiązania do jakiegokolwiek klubu. Na podstawie kilku przeprowadzonych z nim wywiadów dostrzegłem jednak, że chce u nas grać. Pragnie tylko i wyłącznie dobra klubu z Old Trafford. Czasami wychodzi mu to lepiej, czasami gorzej. Po przeglądnięciu setek, a może nawet tysięcy komentarzy nie dostrzegłem podobnej antypatii w stosunku do żadnego innego piłkarza United. Nie oszukujmy się, z łatwością można by znaleźć wielu zawodników prezentujących się gorzej lub przynajmniej podobnie.
Z Tevezem również przeprowadzano wywiady. Kilkakrotnie deklarował on swoją miłość do „Czerwonych Diabłów”. – Tak, kocham United, pragnę grać dla tego klubu – deklarował. Pół roku później już nie kochał United, pokochał City. Czy do miłości skłoniły go pieniądze, faktyczna chęć gry w pierwszym składzie, czy zrobienie na złość Fergusonowi? Tego się nie dowiemy. Mam jednak pewność, że to co zrobił to cios poniżej pasa dla każdej osoby związanej w jakikolwiek sposób z Manchesterem United.
Pieniądze
Dymitar Berbatow nie jest warty wydanych na niego pieniędzy. Miał przyjść, strzelać bramkę za bramką, zaliczać asystę za asystą. Miał być siłą napędową drużyny. Idzie mu to natomiast średnio. Miewa wahania formy. Gra świetnie, ale nie strzeli bramki. Strzela bramki, lecz poza tym nie zachwyca. No i nie biega, co definitywnie go dyskwalifikuje w oczach większości kibiców. Bądźmy szczerzy, stylem swojej gry nijak nie pasuje do United. Nie wiemy jednak co kryje się w genialnej głowie naszego bossa. Jeśli on pokłada w nim nadzieję, ja również. Można zarzucić mu wszystko, ale nie to, iż jest drewniakiem. Jego nieziemską technikę dostrzegłby przecież ślepy na galopującym koniu! Berbatow jest też inteligentny i dużo widzi. Wyżej wymienione atrybuty są niezwykle cenione przez Fergusona i chyba tylko to sprawia, że Bułgar nadal gra w United.
Przepłacony. Fakt, ale nie on pierwszy i nie ostatni. Czy tak naprawdę Cristiano Ronaldo był wart tych 90 mln? Wątpię. Czy Kaka posiada nogi warte 60 mln? Nie. W końcu, czy Carlos Tevez byłby wart 25 mln? Naprawdę chcecie mi powiedzieć, że wydalibyście takie pieniądze za piłkarza który zdobył przez cały sezon 5 bramek w lidze? Jesteśmy mądrzejsi o kolejny rok. Ja jestem przekonany, że Fergie podjął słuszną decyzję. Mam świadomość, iż Tevez to świetny piłkarz, ale pokazał nam swoją prawdziwą twarz i jako człowiek nie ma dla mnie wartości. Nie zapominajmy o tym jak jego zachowanie niszczyło dobrą atmosferę w szatni. Zakłócał genialnie wtedy funkcjonującego ducha drużyny.
Szacunek
Jeśli jesteś kibicem United musisz szanować zawodników swojego klubu jacy by nie byli. Nie nakazuje kochać Berbatowa. Można go krytykować, ale konstruktywnie. Pokazywać wady i zalety, starać się być jak najbardziej obiektywnym.
Jedyne, czego pragnę, to szacunek do piłkarzy „Czerwonych Diabłów”.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.