W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Pomimo zdobycia swojego setnego gola w lidze, Paul Scholes pozostał jak zwykle skromny. Była to jedyna bramka meczu z Wolves, która jednocześnie pozwoliła objąć United prowadzenie w Premier League.
» Paul zapewnił nam 3 punkty w meczu z Wolves
Rudowłosy maestro pomocy zdobył gola z bliskiej odległości, kiedy do zakończenia spotkania pozostało niecałe 20 minut. Scholes przy bramce popisał się świetną techniką, momentalnie robiąc sobie miejsce na oddanie strzału.
Paul był zachwycony strzeleniem swojej setnej ligowej bramki (we wszystkich rozgrywkach ma ich 148) jednak bardziej cieszył się ze zdobytych 3 punktów. W rozmowie z MUTV Scholesy powiedział:
- To był wielki mecz. Wiedzieliśmy od początku że jest to ciężki teren do zdobycia. Warunki do gry w piłkę nie były najlepsze a oni dodatkowo są wysoką, grającą fizycznie drużyną. Naprawdę uprzykrzali nam dzisiaj życie jak tylko mogli. Boisko nie było w najlepszym stanie a Wolves nie było zainteresowane grą w piłkę, starali się bardziej przeszkadzać nam w grze. To sprawiało, że mecz był dla nas jeszcze trudniejszy, ale to coś z czym musimy sobie radzić przeciwko takim zespołom. Aby wygrywać należy strzelać gole. Dziś szczęśliwie piłka trafiła do mnie i udało mi się umieścić ją w siatce. Cieszę się z osiągnięcia 100 bramki w lidze gdyż od pewnego czasu miałem ich 99.
Przez 90 minut United musiało walczyć o korzystny rezultat jednak blok defensywny, po raz pierwszy od października zeszłego roku z duetem Rio Ferdinand i Namanja Vidić, udanie odpierał ataki Wilków.
- Dobrze dzisiaj broniliśmy, fantastyczni byli zwłaszcza Rio i Vida którzy nie dopuścili do utraty ani jednego gola. Mamy wielu świetnych obrońców, Jonny [Evans] i Wes [Brown] radzą sobie naprawdę dobrze, ale wiemy jak silni Rio i Vida. Dziś ponownie to udowodnili – przyznał Paul.
Nie może być już chyba ciaśniej w czubie tabeli Premiership. Manchester United, Chelsea i Arsenal to jedyne drużyny które liczą się w walce o koronę Premier League. Czołową trójkę dzielą jedynie 2 punkty i kilka bramek, więc Scholes przewiduje walkę do samego końca.
- Wszystkie trzy zespoły będą chciały wykorzystać swoje szanse, a różnice między nimi są niewielkie. Zawsze dobrze być na szczycie i teraz jest odpowiedni moment by tam pozostać, zwłaszcza że do końca pozostało 9 spotkań. To dodaje nam pewności siebie, miejmy nadzieję że wygramy pozostałe nasze mecze i znowu sięgniemy po mistrzostwo – zakończył Scholes.
Mikez: Rio i Vida wcale nie zagrali takiego wielkiego meczu, Wolves stworzyli sobie dość dużo sytuacji bramkowych i tylko dzięki ich nieskuteczności ten mecz wygraliśmy. Nasi środkowi obrońcy potrzebują trochę czasu, żeby wejść w rytm meczowy i wrócić do najwyższej formy.
kociak153: MUforever9 :D masz racje, te kontuzje naprawde oslabiaja czelsi a w Portsmounth sa dobzi zawodnicy ktorzy naprwde maja szanse urwac punkty czelsjakom :D
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.