Old Trafford świętuje swoje setne urodziny. W związku z tym oficjalna strona klubu przypomina sto wielkich momentów w historii stadionu.
» Ole Gunnar Solskjaer, czyli napastnik od zadań specjalnych
The Treble kojarzymy przede wszystkim z dwoma golami w doliczonym czasie gry finału Ligi Mistrzów. Jednak nie był to pierwszy raz, kiedy United wychodziło z opresji w ostatnich minutach spotkania, spytajcie Liverpool...
Historia: Podopieczni sir Alexa Fergusona pokonali Middlesbrough w trzeciej rundzie FA Cup, zatem 24 stycznia 1999 roku na Old Trafford przyjechała ekipa Liverpoolu. Manchester United walczył o ligowy tytuł z Arsenalem, jednak na czas potyczki z The Reds wszyscy zapomnieli o Premier League, bowiem zespół Gerarda Houlliera przyciągnął za sobą aż osiem tysięcy fanów.
Okazja: Już w trzeciej minucie Michael Owen wyprzedził Gary'ego Neville'a i wyprowadził gości na prowadzenie. United stopniowo wracało do gry, lecz brakowało szczęścia, kiedy to po główce Roya Keane'a piłkę z linii bramkowej Liverpoolu wybił.. Paul Ince. Irlandczyk miał również okazję w drugiej odsłonie gry, lecz jego uderzenie z dystansu po rykoszecie przeleciało tuż obok słupka. W 89' minucie podopieczni sir Alexa Fergusona zaserwowali fanom swoje markowe zagranie, bowiem David Beckham miękko wrzucił w piłkę w pole karne, gdzie Andy Cole podał do Dwighta Yorke'a, który z bliskiej odległości dobił futbolówkę do siatki. Nie był to koniec wrażeń na Old Trafford, a wszystko za sprawą Ole Gunnara Solskjaera. Norweg otrzymał długie podanie od Jaapa Stama, zamarkował uderzenie w długi róg, posyłając piłkę do siatki mierzonym oraz krótkim strzałem. Odwieczni rywale w zaledwie kilka minut zostali wyeliminowani z rozgrywek FA Cup.
Następstwa: Manchester United nie zwalniał tempa i pewnie pokonywał kolejnych rywali, w tym Fulham, Chelsea oraz Arsenal w niezapomnianym półfinale oraz bramce Ryana Giggsa. W najważniejszym spotkaniu rozgrywek podopieczni sir Alexa Fergusona zmierzyli się z Newcastle i finał ten przeszedł do historii jako jeden z najbardziej jednostronnych.
- Policja z Manchesteru przygotowała na mecz tylu uzbrojonych mężczyzn, jakby czekali na atak saperów! Jak się jednak okazuje, parę tarczy oraz hełmów byłoby przydatnych na boisku, gdzie nie brakowało poświęceń oraz wślizgów - pisała prasa po emocjonującym meczu.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.